WITAM NA MOJEJ AUKCJI!
Trzeba zrobić trochę miejsca na nowe tytuły, a i to nie do konca prawda ..................
Wszystkie sprzedawane przeze mnie płyty stanowią część mojej kolekcji, którą gromadzę od lat.
Stan każdego krążka oraz poligrafii staram się opisać indywidualnie. Pudełek nie opisuję bo jak wiadomo jeśli nawet są idealne to i tak mogą ulec uszkodzeniu w transporcie. Koszt ich wymiany jest naprawdę niewielki. Co innego digipacki czy digibooki.
A wiec Panie i Panewki.....
Przedmiotem sprzedaży jest
cd stan niemal idealny
wyd. GUN
2002
Kat.-Nr.: GUN 195
Barcode: 7 43219 25292 0
Matrix: [Sonopress logo] 50277386/74321925292-1 C
Live recorded 2001 in Wacken.
Tracks 2, 8, 12 taken from the album Tunes Of War.
Tracks 3 & 13 taken from the EP The Dark Of The Sun.
Track 4 taken from the album The Reaper.
Tracks 5, 6, 10 taken from the album Excalibur.
Track 7 taken from the album Heart Of Darkness.
Tracks 9 & 11 taken from the album Knights Of The Cross.
Made in the EU.
GRAVE DIGGER
Tunes Of Wacken - Live
CD,Album, FIRST PRESS
Czekałem, czekałem aż wreszcie się doczekałem :). Ano właśnie na koncertowy album tej kapeli czekały chyba całe zastępy fanów "Grabarza" z całego świata. Jakoś nigdy Chrisowi i spółce się nie spieszyło, może to i dobrze, śmiesznie to wygląda jak kapela wydaje koncertowy album po jednej/dwóch płytach. Tyle lat bez albumu "Live" a dostajemy teraz tylko 1 CD. Ja po cichu liczyłem na trzy krążki, a już na pewno na podwójne wydawnictwo. Trudno, trzeba się cieszyć tym co jest, a jest ponad godzina Grave Digger na żywo, ponad godzina cudownej, porywającej heavy metalowej muzyki jednego z najlepszych zespołów w historii metalu.
"Tunes Of Wacken Live" to jak już sama nazwa wskazuje koncert zarejestrowany podczas występu grupy na Wacken Open Air 2001. Ni mniej ni więcej tylko 13 kawałków, które to wtedy Grave Digger zaprezentował wszystkim zebranym pod sceną fanatykom. Nie będę się rozwodził, których kawałków mi tu brakuje, niech każdy sobie spojrzy na tracklistę i oceni wybór utworów sam. Nie no o jednym muszę wspomnieć, czemu nie ma nic z "Symphony Of Death", czemu ? To taka wspaniała muzyka. Np. "Back To The Roots"... ech szkoda gadać. Czy panowie nie mogli zarejestrować jeszcze innych utworów z pozostałej części trasy i wrzucić je na drugi cd ???. No trudno, skupmy się na kawałkach, które na "Tunes Of Wacken" jednak się znalazły.
Cały koncert zaczyna się od intra znanego z "Tunes Of War", słychać okrzyki wielu fanów, no ale w końcu gdzie jak gdzie, ale w Niemczech to Grave Digger jest dobrze znany, dźwięki kobzy mijają i zaczyna się jazda na całego, jak grom z nieba lecą dwa kolejne utwory z "Tunes Of War", "Scotland United" i Chris od razu daje pośpiewać wszystkim fanom. Gwarantuję, że każdy kto kocha tę muzykę zacznie drzeć się w domu razem z tysiącami fanów, którzy mieli to szczęście i znaleźli się na tym koncercie. Chris wspaniale prowadzi dialog z publicznością, co i raz publika wyręcza zespół od śpiewania chórków. Co ważne fani mieli tamtego dnia ochotę na wspólną zabawę, to słychać. Trzeci "The Dark Of The Sun" zapowiedziany jest... po niemiecku. Tak jest zresztą na całej płycie, niestety nic nie rozumiem, ale nie to jest ważne. Przenosimy się w stare czasy, muzycy serwują nam "The Reaper" gdzie po raz kolejny publiczność ma swoje pięć minut. Mała przerwa Chris mówi coś do fanów (czy nie mówiłem już, że nie znam niemieckiego :) no i mamy dwa kawałki z wyśmienitej płyty "Excalibur". Tytułowy "Excalibur" i "The Roundtable". Tu właśnie Manni Schmidt pokazuje dlaczego został nowym gitarzystą Grave Digger. "Excalibur" to prawdziwy killer, na koncercie zabrzmiał jeszcze bardziej potężnie i agresywnie. Musicie tego posłuchać. Czas na płytkę "Heart Of Darkness", z głośników sączy się "Circle Of The Witches", publika znowu daje znać o sobie. "The Ballad Of Mary" i na Wacken na pewno zapłonęły zapalniczki, a ta piękna ballada nadała temu występowi jakiejś magii, która połączyła muzyków Grave Digger i tysiące fanów, którzy razem odśpiewali ten przepiękny utwór. Dla takich momentów warto było znaleźć się wtedy w Wacken. Żałuję bardzo, że mnie tam nie było, tym bardziej, że jako kolejny rzucony został "Lionheart", jeden z moich ulubionych kawałków "Grabarza". Potem "Morgane Le Fay" z "Excalibur", który zabrzmiał tu cholernie mocno, szybko i agresywnie, zresztą jak prawie cały koncert. No i tytułowa kompozycja z "Knights Of The Cross" dla mnie albumu po prostu genialnego. Na to czekałem, no i dostałem czego chciałem. Potem jeszcze "Rebellion" no i na koniec pierwszy hymn grupy "Heavy Metal Breakdown", tu dopiero zaczyna się wielkie śpiewanie, znakomity wałek na zakończenie występu. Lubię tę wersję o wiele bardziej od oryginału, który co by tu nie mówić zbyt dobrego brzmienia nie miał. Wybrzmiewają ostatnie dźwięki, jeszcze przez chwilę słychać bawiących się fanów no i to już koniec. Chciało by się jeszcze, ale i tak po godzinie takiego występu każdy fan metalu będzie zadowolony.
Nie ma co zachwalać tego albumu, i tak wszyscy fani Grave Digger rzucą się na niego jak opętani. Na ten krążek czekaliśmy długo, ale wreszcie jest. Szkoda, że Grave Digger nie jest jeszcze w Polsce dobrze znana, wiele osób po postu tej cudownej muzyki nie słyszało. Jest to jakiś paradoks, wszyscy znają Running Wild, czy Helloween, a przecież "Grabarz" zaczynał w tym samym czasie. Wszyscy, którzy tej muzyki nie znają muszą jak najszybciej nadrobić zaległości. Posłuchajcie "Tunes Of Wacken" a zakochacie się w tym zespole. Gwarantuję to !!!
Kapitalny dzwiek.
Z CZYSTYM SUMIENIEM POLECAM,MIÓD....
Tracklist
- 1, , Intro, 2:19
- 2, , Scotland United, 4:46
- 3, , The Dark Of The Sun, 4:26
- 4, , The Reaper, 4:36
- 5, , The Roundtable, 4:18
- 6, , Excalibur, 5:28
- 7, , Circle Of Witches, 6:13
- 8, , The Ballad Of Mary (Queen Of Scots), 5:27
- 9, , Lionheart, 5:07
- 10, , Morgane Le Fay, 5:08
- 11, , Knights Of The Cross, 5:12
- 12, , Rebellion (The Clans Are Marching), 4:39
- 13, , Heavy Metal Breakdown, 7:34
Co troche bede wystawial kolejne rzeczy,takze zagladaj !!!!!
Zycze udanej licytacji