Dwie piękne wysokie smukłe karafki na olej o ocet - wspaniała ozdoba stołu - cebulowe w stylu barokowym
Dekoracje trochę przypominają stary kredens z wykuszem i rzeźbionymi aplikacjami – oprócz kartuszy barokowych mamy tu kratkę regencyjną i kampanule… opierają się na fazowanych szerokich stopach jak gdańska szafa. Gotycki napis Oel i Esseig Oliwka i Ocet namalowane pod szkliwem kobaltem nie boją się zmywarek. Bardzo ładna biała porcelana – stan idealny – obok na aukcjach mniejsze elementy z tego samego fasonu.
To wszystko z piękną kobaltową cebulową dekoracją wkomponowaną w karafkę z ładnym uchwytem .
Wysokość 21,5 cm
Wlew 4 x 6,5 cm
Rączka 10 cm
szerokość w górnej części 10 cm
Zwężenie 6,7 x 6,7cm
Podstawa 8,8 x 6,7 cm
Wysokość bez pokrywki 18 cm
Sygnatura z lat 60tych plus wytłoczenie 8019/1
Pochodzi z kolekcji cebulowej z jednej kuchni -
Krótka historia firmy Gerold Porzellan
Pierwotna firma Neue Porzellanfabrik e.G.m.b.H. założona w 1904 r. zyskała na znaczeniu dzięki znakomitym figurkom w stylu drezdeńskim oraz ręcznie malowanym ptakom, wazonom, popielniczkom i asortymentowi innych artykułów gospodarstwa domowego. Zapoczątkowali ją sprzedawcy grupowi, którzy zajmowali się odsprzedażą wyrobów porcelanowych.
W 1923 r., po wielu restrukturyzacji, zatrudnieniu kierownika i dodaniu porcelany przemysłowej do swoich zapasów, firma była znana jako Neue Porzellanfabrik Tettau AG.W tym czasie młody Fritz Gerold zyskał na znaczeniu w firmie i do 1937 r. w wieku dwudziestu jeden lat Gerold został mianowany szefem Neue Porzellanfabrik Tettau, Gerold & Company, zdobywając uznanie na całym świecie.
W 1960 roku nazwa została skrócona do Porzellanfabrik Gerold & Company 1993. W tym okresie Fritz Gerold zmarł i firma zaczęła mieć poważne problemy skutkujące bankructwem.
Kilku inwestorów wraz z bankiem przejęło firmę zmieniając jej nazwę na New Porcelain Company, Ltd. Mimo swoich wysiłków, w 1997 roku zostali zmuszeni do sprzedaży firmy firmie Lindner Porzellan z Kueps w Bawarii, która szybko zmieniła nazwę na Porzellanfabrik Gerolda Kuepsa. Obiekt został przebudowany, a wszystkie stare formy Geroda zostały zniszczone. Niestety, nieszczęsna firma po raz kolejny upadła i została zmuszona do zaprzestania działalności w 2002 roku.
Dziś Gerold Kueps jest spółką zależną Grupy Seltmann Weiden, ale nie produkuje już żadnych produktów pod nazwą Gerold. Obecnie obiekt w Tettau ma charakter muzealny i jest otwarty do zwiedzania dla gości tutejszego hotelu.
Gerold Porzellan wyprodukował ponad 12 000 produktów, z których 80 procent było do użytku domowego, i zatrudniał pokolenia najlepszych rzemieślników w Europie, w tym wielu z Nymphenburga i Miśni. Mistrzostwo rzemieślników Gerolda w każdym aspekcie wytwarzania porcelany jest widoczne w uroczych figurkach zarówno z porcelany glazurowanej, jak i biskwitowej.
Figurki Gerolda mają łagodną, stonowaną kolorystykę Lladro i kapryśny wygląd Hummla. W pewnym momencie, próbując konkurować z Hummelem, Gerold wyprodukował kilka kolorowych figurek, które były ręcznie malowane.
Miśnieński wzór cebulowy
Już w XVIII wieku w Miśni – najstarszej europejskiej manufakturze porcelany – starano się zastosować niebieski barwnik, który podkreśliłby biel porcelany, jednocześnie z nią harmonizując. Książę Saksonii i król Polski – August II Mocny gotów był zapłacić nawet 1000 talarów, aby w jego manufakturze zdobiono porcelanowe przedmioty niebieskim barwnikiem. Polski król w ponurym zamczysku w Meissen w Miśni w Saksonii urządził prawdziwe laboratorium. Strzeżone przez oddział wojska. Zatrudnieni w nim mistrzowie ceramiki- byli zaprzysięgani, że nie zdradzą żadnej tajemnicy – w zasadzie pozostawali uwięzieni w zamku – a najsłynniejszy z nich Johann Friedrich Böttger (ur. 4 lutego 1682 w Schleiz, zm. 13 marca 1719 w Dreźnie) – niemiecki alchemik, uznawany za twórcę europejskiej porcelany twardej został schwytany przez gwardię królewską w Wirtemberdze – przywieziony do Drezna. Nigdy już nie opuścił laboratorium w Dreźnie i swoich komnat w ponurym zamczysku na skale nad Łabą w Miśni… Aż do śmierci…
Był uczniem berlińskiego aptekarza Zorna (od 1698). Pierwotnie próbował uzyskać złoto metodą transmutacji, jednak w obawie przed uwięzieniem przez króla pruskiego, uciekł do Wittenbergi (1701)Pierwotnie uważany za twórcę europejskiej porcelany, ale nowsze źródła podają, że wynalazcą porcelany był Ehrenfried Walther von Tschirnhaus, a Böttger był jego uczniem i kontynuował prace badawcze po śmierci Tschirnhausa w 1708 roku.
W 1708 roku – powstał pierwszy porcelanowy kubek – najściślej strzeżona chińska tajemnica produkcji białego złota została rozszyfrowana.
Było to odkrycie na miarę odkrycia kamienia filozoficznego… produkcji złota z innych materiałów… stworzenie w tamtych czasach materiału odpornego na korozję- w zasadzie wiecznego jak skała – plastycznego -nie zmieniającego swoich właściwości pod wpływem czasu- nie przepuszczającego wody- graniczyło z cudem. Porcelana miała właściwości jakie posiadało wyłącznie złoto. Jednak złote naczynia dostępne było dla króla… Ludność w tym czasie używała naczyń wykonywanych z drewna – wypalanej gliny – i metali : cyny brązu ołowiu… jednak były to przedmioty ciężkie i nietrwałe. Porcelanę sprowadzano z Chin- a jej cena była na wagę złota- a często znacznie droższa… Pierwszą porcelanową filiżankę przywiózł z Chin do Europy Marco Polo pod koniec XIII w. do tej pory jest jednym z najcenniejszych skarbów Pałacu Dożów w Wenecji. Była to porcelana z dynastii Yuan – prezent od chińskiego cesarza Kubilaja.
Polski Król który posiadł tajemnicę produkcji porcelany… Wybrany podczas elekcji 1697 uwikłał się w rozgrywki i wojny…, które skończyła niesławną abdykacją w 1706r… Rozpoczął się epizod ze Stanisławem Leszczyńskim…w 1709 nastąpił przełom- dzięki poparciu Piotra I cara Rosji z którym August się przyjaźnił- został wybrany powtórnie na króla Polski… Rozeszła się plotka, że August II Mocny potrafi produkować porcelanę… To była informacja prawie taka, jakby posiadł tajemnicę produkcji złota… zrobiła na polskiej szlachcie wielkie wrażenie… I tak porcelana uratowała panowanie dynastii Wettynów w Polsce. Miśnia rozpoczęła produkcję coraz wspanialszej porcelany. Minister dworu Reichsgraf Bruhl pakował całe karety miśnieńskiej porcelany i wysyłał do pałaców polskich magnatów. Każdy przedmiot przed wysyłką był skrupulatnie spisany. W Dreźnie zachowały się te inwentarze i dzięki temu badacze i poszukiwacze skarbów wiedzą gdzie szukać. W zbiorach opactw i biskupstw odkrywane są prawdziwe niezwykle cenne egzemplarze pierwszej europejskiej porcelany. Niestety rozbiory i kolejne wojny pozbawiły Polskę wielu miśnieńskich skarbów… Na terenie Wielkopolski w Brodach/ Pförten tajny radca wybudował sobie wspaniały pałac – a na jego specjalne zamówienie w Miśni powstał serwis łabędzi Schwanenservice. Byliśmy tam z żoną niedawno- ruiny pałacu powoli podnoszone są z gruzów. Śladów serwisu nie znaleźliśmy…
Tajemnica mistrza Boettgera jednak wyciekła- porcelanę w Niemczech zaczął dzięki naszemu rodakowi Gockowskiemu produkować od 1751r. król Prus, który w Berlinie założył słynną berlińską fabrykę KPM… tajemnica przeciekła dalej – w Rosji i na terenie zaborów Polski powstawały fabryki…a potem nauczyli się Francuzi, Czesi, Austriacy, Węgrzy…
Szkoda, że o czasach saskich tak niewiele wiemy- a był to bardzo trudny i ciekawy okres w naszej historii. Prusy najpierw zaatakowały Saksonię- a potem doprowadziły wraz z Rosją i Austrią do rozbiorów. Miśnia został zdobyta i ogołocona nie tylko z porcelany- ale również ze specjalistów.
Na dworze króla Augusta II Mocnego w Dreźnie była kolekcja chińskiej porcelany, głównie malowane kobaltem wazy z okresu Dynastii Ming z przełomu XIV i XV w. Była to inspiracja dla alchemików królewskich. Na drodze licznych prób stwierdzono, że połączenie cząsteczek kobaltu i tlenu jest bardzo odporne na wysokie temperatury. Porcelana malowana tlenkiem kobaltu była bardzo kapryśna- zachowywała się jak bibuła malowana atramentem przez pierwszoklasistę. Tworzyły się plamy i kleksy- linie były nienaturalnie grube… Ale kiedy rysunek się uspokoił można było pomalować biskwit czyli surową masę porcelanową glazurą i włożyć do pieca. Wypalano porcelanę w temperaturze 1300 stopni… a dekoracja pod szkliwem była tak samo wieczna jak sama porcelana. Kolorowe emalie wymagały wielokrotnego nakładania i wypalania w niższych temperaturach- co czyniły ją bardziej kruchą. Kobalt wypalało się tylko raz. Dzięki temu porcelana była twarda i bardzo odporna, a dekoracja niezmywalna. Na jednej ze starych chińskich waz widniał rysunek kwitnącego drzewa granatu…Waza pochodziła z 1420 roku. W 1730 jeden z malarzy miśnieńskich zainspirowany tym rysunkiem namalował kobaltem swoją wariację na ten temat.– Tak powstał najsłynniejszy wzór na porcelanie zwany dzisiaj „cebulowym” Zwiebelmuster. Nazwa ta funkcjonuje dopiero od XIX wieku, gdyż wcześniej nazywano go „bleu ordinaire”, gdzie „ordinaire” z jednej strony oznacza ‘prosty’ w sensie jednobarwności, a z drugiej – uporządkowaną kompozycję dekoracji. Określenie „cebulowy” przylgnęło do tego wzoru w XIX wieku najprawdopodobniej w wyniku pomylenia występującego w zdobieniu rzadkiego wówczas owocu granatu, z pospolitą i dobrze znanym kwiatem cebuli.
Był to jeden z pierwszych masowo produkowanych wzorów porcelany z miśnieńskiej fabryki. Około 1740 roku został przejęty przez różne fabryki fajansu , ale dopiero około 1768 roku przez innych producentów porcelany - najpierw KPM Berlin . Określenie „wzór cebulowy” zastąpiło poprzednie oznaczenia jako „ordinaire Malerei” i „ordinair blue” około 1850 roku. Jednak w XVII nie stał się przebojem na rynku. Prawie nie był produkowany między 1790 a 1830 rokiem. Od 1860 roku, kiedy produkcja porcelany stawała się coraz bardziej masowa i z pałaców arystokracji zaczęła trafiać do kredensów zamożnego mieszczaństwa i tworzącej się burżuazji wybuchła moda na wzór cebulowy- która trwa do dzisiaj. Listy posagów panien młodych z tego okresu zalecają co najmniej siedem tuzinów filiżanek i talerzy .
Wzór cebulowy nie ma nic wspólnego z cebulą. W rzeczywistości są to stylizowane granaty i brzoskwinie – chińskie symbole płodności i długowieczności. Miśnieński wzór cebulowy został oparty na nieco odmiennej strukturze od chińskiej, która zawierała trzy błogosławione owoce : brzoskwinię, granat i cytrynę (melon w paski tygrysie jako wariant owocu). W rysunku z Miśni ten ostatni fałszywie połączył się z granatem, tworząc cebulę, dzięki kropeczkom wokół owocu…
Oryginalny dekor cebulowy podzielony jest na trzy motywy według podziału talerzy: lustro –czyli dół talerza, flaga – czyli motyw dekorujący kołnierz i motyw gardła – czyli płaszczyzny między podstawą talerza a kołnierzem. Motywy te można określić jedynie niedokładnie z botanicznego punktu widzenia, bo modele azjatyckie już skłaniały się ku stylizacji, a malarze z Miśni wzmocnili tę stylizację abstrakcją . Pomimo pewnych modyfikacji podstawowe motywy pozostają do dziś niepowtarzalne.
1. Motyw lustra składa się z gałązki chryzantemy , bambusa i winorośli wyrastającej z ziemi. Duży kwiat chryzantemy jest otoczony kropkowanymi pręcikami, inny jest przedstawiony w widoku z boku. Miśnia miała różne warianty – brzoskwinia, morela, śliwka lub orzech migdałowy).Ten motyw zajmuje środek dekoracji- dno talerza
2. Motyw gardła – w Miśnie - lamówki ( obwódki ) składa się z kwiatów lotosu i roślin przypominających wąsy. Na podstawie tego rozwinął się schematyczny „kępkowy brzeg”, który jest dziś powszechny. Zajmuje pochyłość między kołnierzem a dnem talerza
3. Motyw Kołnierza składał się pierwotnie z trzech owoców: brzoskwini , granatu i melona . W Miśni dopełniające się kwiaty piwonii stały się abstrakcyjne, a duże koniczyny między nimi zostały z czasem pominięte, a granatu często brakuje. Botaniczne sprzeczności w przedstawieniu owoców można prześledzić w zależności od artysty malarza wykonującego rysunek kołnierza - na przykład linie podziału są czasami przenoszone z granatu na brzoskwinię, pozostałości kielicha przeniesione z granatu do melona … znawcy tematu po owocach rozpoznają konkretnych artystów i datują na tej podstawie porcelanę.
Sukces wzoru cebulowego tłumaczy się jego elastycznością. Połączenie gałązek, wąsów, kwiatów i owoców można dekoracyjnie nakładać na powierzchnie o dowolnym rozmiarze i kształcie. Ze względu na dużą serię wariantów różne elementy można wymienić lub dodawać. Wzór cebulowy znakomicie nadawał się na kolejne naczynia serwisu wraz ze zmianami kultury jedzenia. Z wielkich talerzy, z których rodzina jadła rękoma… trafiła na talerze do zupy, na drugie danie, na wazy, wreszcie na filiżanki, paterki… Kiedy około połowy XIX wieku picie kawy stało się oddzielnym posiłkiem w drugiej połowie dnia, jako uzupełnienie filiżanki i spodka do filiżanki kawy wprowadzono talerz tortowy (talerz środkowy).
Tylko w XIX wieku zdobiono wzorem cebulowym ponad 1000 różnych produktów Miśni: naczynia, nakrycia, naczynia, przybory kuchenne. Już wtedy pojawiał się na obrusach kawowych, śląskich makatkach z sentencjami, serwetkach, a nawet na artykułach papierniczych. W międzyczasie wszelkiego rodzaju producenci oferują również puszki, ręczniki, zasłony, elektryczne bojlery na jajka i wiele więcej w tym dekorze - jednak od 1888 roku tylko producent porcelany miśnieńskiej może umieścić znak miecza w podstawie bambusa. Wariantom w innych fabrykach często nadawano nowe nazwy.