Do sprzedania gratka dla kolekcjonerów gąsienice od niemieckiego Goliata z czasów II wojny światowej. Zakupione na skupie złomu uratowane przed piecem hutniczym! Rarytas dla kolekcjonerów . Gąsienic jest około 60 ogniwek (około 4 metry )a więc praktycznie cała jedna strona. Wykonane z cienkiej blachy są w stanie jakim są. Widać na zdjęciach niektóre zęby połamane lub pogięte. Gąsienica wymaga sporo pracy by doprowadzić ją do porządku ale myślę że warto . Ostatnio sprzedane ogniwka z tego pojazdu-miny były w 2012 roku co widać jak rzadkie to ogniwa.
OPIS - Był to lekko opancerzony (przed ogniem karabinowym) pojazd gąsienicowy napędzany silnikiem elektrycznym (SdKfz.302). Późniejsze wersje zostały wyposażone w tańsze i mniej zawodne silniki spalinowe (SdKfz.303). W przedniej części pojazdu znajdował się ładunek wybuchowy, w środkowej napęd, a z tyłu bęben z trójżyłowym kablem telefonicznym, za pomocą którego sterowano pojazdem oraz detonowano go[2]. Na linię walk mina mogła być dostarczona na specjalnym wózku ciągniętym przez żołnierzy
Goliaty były wykorzystywane przez armię niemiecką dosyć rzadko, m.in. w trakcie oblężenia Sewastopola, w walkach pod Anzio oraz podczas powstania warszawskiego. W dość efektywny sposób użyto ich podczas obrony Wrocławia w 1945 roku]. Mała popularność tej broni wynikała z faktu, iż była ona bardzo kosztowna w produkcji, zważywszy na jednorazowe zastosowanie, oraz dość łatwa do unieszkodliwienia poprzez przecięcie kabla ogniem karabinowym, granatem lub bezpośrednio siekierą lub saperką. Stąd wiele tych pojazdów wpadało w ręce wroga lub, z powodu ich unieruchomienia, zostało zniszczonych przez samych Niemców.
. W sumie do końca wojny wyprodukowano 2650 goliathów o napędzie elektrycznym i 5079 o napędzie spalinowym
W razie pytań 500-351-244
Ze względu na wagę wysyłka pocztą Polską w 2 paczkach cena wysyłki 60 zł .