Mam do sprzedania komplet garnków stalowych (stal chirurgiczna 304 - co by to nie znaczyło) Zillingera. Nowy. Dołączam fotkę pudełka. Nierozpakowane.

Sam używam bliźniaczego. Gotuję w nim od 3 lat dla siebie i dwojga Maluchów. Nie znam się na garach, zwłaszcza kosmicznych. Myję je, czym mam pod ręką, praktycznie nie korzystam ze zmywarki, bo nic mi się nie przypala i szkoda mi w niej miejsca. Mam co innego do wstawiania. 

Wyglądają - mimo, że ich nie pieszczę - jak nowe z pudełka. 

Główna zaleta, to minimalny(!) płomień gazu pod nimi - mają grube dno (9 warstwowe), 2 mm ścianki: wrzucam do gara co trzeba, przykrywam, ustawiam plamkę gazu (absolutne minimum!) i idę robić co innego. Sprawdzam, jak sobie przypomnę, że zostawiłem coś w kuchni. Raz "gotowałem" tak rosół. 16 godzin. Wracałem z duszą na ramieniu, ale wystarczyło tylko dolać wody.

Polecam zwłaszcza Tatusiom, którzy gary lubią, bo muszą, zdarza im się zapomnieć, że wstawili fasolkę i nie przeszkadza im płyn Ludwik po 2,46.

Na kuchence indukcyjnej też działają. W komplecie garnek wielki (śr. 24 cm, wys. 14 cm, poj. 6,3 L), średni (śr. 20 cm, wys. 10 cm, poj. 3,0 L), mały (śr. 16 cm, wys. 8 cm, poj. 1,6 L), rondel (śr. 16 cm, wys. 8 cm, poj 1,7 L), patelnia (genialna!) (śr. 24 cm, wys. 6,5 cm, poj. 2,7 L), miska z plastikową pokrywką (śr. 24 cm, wys. 6 cm), wkład parowy/sito - (działa!) o śr. 20 cm i wys. 10 cm, uchwyty, przystawki i podstawki odporne na wysoką temperaturę (3).

Pokrywki pasują do siebie nawzajem, uszczelniają się parą, mają termometry, w środku naczyń są podziałki pojemności wody.

Waży całość 19 kg - sprawdzałem wysyłkę kurierem - do 43 zł wszędzie w Polsce z ubezpieczeniem paczki.