Jeden z najpopularniejszych fasonów na naszych stołach ma fascynującą historię, o której nie wszyscy wiedzą – ostatni wielki projekt samego Philippa Rosenthala wprowadzany na rynek z udziałem słynnej Księżny Daisy z Książa…
A ponieważ trafił nam się oryginał – czyli Fryderyka przedwojenna - chciałbym Państwu pokazać – jak wyglądał ten relief na porcelanie, kiedy forma była nowa – i oddawał zamysł projektanta i właściciela fabryki .
Na tej aukcji sprzedajemy Waza duża - z pokrywką z wycięciem na łyżkę wazową - mała waza serwisu na 12 osób - na 4 talerzy zupy - pozostałe 8 serwowano w wazie większej - - razem, dwie wazy serwowały zupę - wysokość 15 cm, wysokość bez pokrywki 9,7 cm, średnica wlewu 14,5 cm, średnica kołnierza 18,4cm, średnica brzuśca 20,5 cm, średnica podstawy 13,8 cm, od ucha do ucha 26,3 cm - wspaniałe naczynie - niezastąpione przy serwowaniu nie tylko zupy- ale również mięsa w sosie - ,.. z doskonałym reliefem i ciekawą koronkową dekoracją - . Bardzo ładny relief.
Na pozostałych aukcjach inne elementy tego serwisu wykonane w najdroższej porcelanie ecru – w odcieniu kości słoniowej – niestety z okresu, kiedy złocenia były zakazane – czyli po 1935 roku, kiedy Hitler wycofał złoto z fabryk porcelany - zakazano używania metali szlachetnych do dekoracji w całych Niemczech.
Porcelana ecru – najdroższa – najwyższej jakości – malowana żółtą farbką zamiast złota – czyli z okresu obowiązywania zakazu dekorowania porcelany złotem wydanego przez Hitlera w 1935 roku – dlatego sądzę, że nasze talerze i reszta elementów serwisu pochodzą z 1936 roku – Oprócz żółtej farbki zamiast złoceń – mamy secesyjny element dekoracyjny – szlaczek – lamówkę z czarnych oczek, która jak drobna koronka dodaje uroku dekoracji –
Żółta farbka ma jedną zaletę – znacznie lepiej znosi kąpiel w zmywarce niż złoto – dlatego nasze talerze śmiało możemy myć w zmywarce i korzystać z nich w codziennym użytku – jedząc na zastawie godnej książęcego pałacu.
Pani Domu szczęśliwa, że ma w kredensie taki rarytas.
Rzadkość kolekcjonerska -
Kto ma Fryderykę powojenną – może wzbogacić swój serwis o rarytas kolekcjonerski i na stole świątecznym zachwycić gości tą przepiękną porcelaną. Która niezwykle zyskuje postawiona obok porcelany późniejszej produkcji .
Mimo braku złoceń porcelana jest niezwykle piękna… dziś producent w stanie likwidacji – ale mamy nadzieję, że Ćmielów wznowi produkcję tej najpiękniejszej na polskim rynku porcelany.
Friederike – fason wszedł do produkcji w 1934 roku- po 4 latach od wykupu 100% akcji Krister Porzellan Manufaktur przez Philippa Rosenthala w 1930 roku. Wcześniej – od 1921 roku Rosenthal posiadał kontrolny pakiet fabryki KPM w Waldenburgu- czyli Wałbrzychu.
Przygotowania do produkcji- stworzenie form na każdy element serwisu obiadowego i kawowego- wymagało ogromnej pracy i dużych inwestycji. Philipp Rosenthal, który nie tylko był znakomitym projektantem – ale przede wszystkim znakomitym artystą - musiał być osobiście zaangażowany w projekt, który wieńczył jego wspaniałą przygodę z porcelaną. Zmarł 3 lata po wejściu na rynek Friederike – schorowany- nękany procesem przez nazistów, którzy chcieli pozbawić go własności przez ubezwłasnowolnienie.
Fryderyka - to ostatni najdojrzalszy i jeden z najpiękniejszych - projektów genialnego twórcy porcelanowego imperium. Powtórzyć sukces fasonu Maria- /5 milinów sztuk serwisów - 200 dekoracji-/ najbardziej rozbudowany serwis w historii porcelany - nazwanego na cześć ukochanej drugiej żony- mógł tylko projekt wyjątkowy. Niestety Philipp Rosenthal zaangażowany w stworzenie tego serwisu wraz z wałbrzyskim projektantem Richarderm Taschnerem - nie mógł być świadkiem debiutu ani późniejszego oszałamiającego sukcesu Fryderyki.
Świetna fabryka Krister potrzebowała impulsu, który wspomoże produkcję i przywróci dawną świetność i pozycję KPM Waldenburg na rynku śląskiej porcelany. Są to czasy, kiedy Hitler doszedł już do władzy i mimo, że rodzina Rosenthalów była katolicka- nie zapomniano o ich żydowskich korzeniach. Od 1933 rusza kampania nienawiści skierowana przeciw abstrakcji w sztuce. Słynna szkoła wzornictwa przemysłowego Bauhaus została zamknięta - a modna modernistyczna abstrakcja i impresjonizm – znikają z porcelany – aż do końca wojny.
W 1934 roku – rodzina Rosenthal musiała uciekać do Anglii. Jednak doskonale traktowana przez właścicieli załoga fabryk Rosenthala- prowadziła produkcję nadal – a po wojnie w 1950 r. majątek jaki znalazł się po szczęśliwszej stronie żelaznej kurtyny – wrócił w ręce Philipa Rosenthala jr. – jedynego syna Philippa i Marii / o 35 lat młodszej od męża drugiej żony/
Co było inspiracją do stworzenia tak pięknego modelu??? Jak w takim trudnym momencie historii wybrnąć z sytuacji- aby zachwycić klientów i nie narazić się gustom hitlerowskich trendsetterów???
Philipp Rosenthal, po powrocie z USA zaczął produkcję porcelany w 1879 r – zatrudniając dwóch malarzy porcelany w zamku Schloss Erkersreuth – rozpoczął w historycznych wnętrzach przygodę życia. Warto obejrzeć wystrój wnętrz tego barokowego zamku … takie liście akantu zdobią przepiękny biały piec kaflowy w salonie- i lustra pałacowych ram… może tam urodził sie pomysł na dekorację Friederike.
Styl neobarokowy – nawiązywał do bogactwa barokowej Polski i Śląska – z czasów świetności I Rzeczpospolitej. Duża zdecydowana dekoracja w postaci liścia akantu wyciśniętego w masie - tzw. akant płomienisty- asymetryczny – charakterystyczny dla późnego włoskiego baroku- robi wrażenie. Liść akantu zdobił w starożytności głowice kolumn korynckich i bardzo popularny jest także w polskim baroku, dekorując kolumny, portale , ołtarze, konfesjonały, ławki kościelne – a także barokowe dywany i arrasy. W szlacheckiej Polsce barok święcił tryumfy. Obecny także był na Śląsku- gdzie we wspaniałej barokowej kaplicy w opactwie w Krzeszowie pochowano śląskich Piastów -I taki barokowy liść zdobi tą piękną porcelanę.
Inspiracją mógł być sąsiadujący z fabryką w Wałbrzychu pałac Hochbergów w Książu – gdzie główna pałacowa sala Wilhelma wykonana jest w neobarokowym stylu i zachwyca niezwykłą urodą. Z pewnością para książęca gościła tam potentata przemysłowego jakim w latach 30tych był Philipp Rosenthal. Na suficie plafony obramowane są złotą ramą z liściem akantu takim jaki znajdziemy na talerzach fasonu Fryderyka… Wiele sal w tym zamku dekorują wspaniałe stiuki neobarokowe – a wzór gipsowych dekoracji odwzorowany jest także na intarsjowanych drewnianych podłogach pałacu…
Dziś, podczas zwiedzania pałacu – zobaczymy w jadalni pałacu na ogromnym stole stoi dumnie dekorowana złotem Fryderyka. W rezydencji przyjmowano koronowane głowy- więc zastawa musiała być królewska. I z taką właśnie porcelaną mamy do czynienia.
A dlaczego Fryderyka??? Wśród najbliższych kobiet Rosenthala nie było żadnej Fryderyki… Wikipedia podpowiada nam całe stado brzydkich pruskich celebrytek i księżniczek o tym imieniu.
Friederike Bognár (1840–1914), deutsche Schauspielerin
Friederike Brion (1752–1813), Jugendliebe von Johann Wolfgang von Goethe; siehe dazu auch Friederike (Operette)
Friederike Brun (1765–1835), deutsch-dänische Schriftstellerin
Friederike Burger, (1882–1971), Ehefrau des Journalisten Felix von Winternitz, danach erste Ehefrau des österreichischen Schriftstellers Stefan Zweig
Friederike von Hannover und Cumberland (1848–1926), deutsche Adelige, Mitglied des Hauses Hannover
Friederike von Hannover (1917–1981), Königin der Hellenen, Prinzessin von Hannover und Herzogin von Braunschweig-Lüneburg
Friederike Kempner (1836–1904), deutsche Dichterin
Friederike von Mecklenburg-Strelitz (1778–1841), Prinzessin von Preußen, Prinzessin zu Solms-Braunfels und Königin von Hannover.
Friederike von Preußen (1767–1820), Herzogin von York und Albany
Friederike von Reden (1774–1854), pietistische Wohltäterin
Friederike von Sachsen-Gotha-Altenburg (1675–1709), durch Heirat Fürstin von Anhalt-Zerbst
Friederike von Sachsen-Gotha-Altenburg (1715–1775), durch Heirat letzte Herzogin von Sachsen-Weißenfels
Friederike von Schleswig-Holstein-Sonderburg-Glücksburg (1811–1902), letzte Herzogin von Anhalt-Bernburg
Friederike Caroline Neuber (1697–1760), deutsche Schauspielerin und Mitgründerin des regelmäßigen Schauspiels
Sophie Auguste Friederike von Anhalt-Zerbst-Dornburg (1729–1796), später Katharina II., oder Katharina die Große genannt
W tym Katarzynę Wielką…
Mam nadzieję, że chodziło mu o Fryderykę Brion - pierwszą miłość Goethego lub o Friederike Rosenthal – matkę 5 dzieci pochodzącą z Pless czyli z Pszczyny, której właścicielką była Pani na zamku Książ. Może to ciocia Philippa???
Nieopodal mieścił się słynny zamek Książ Fürstenstein– 8 km od fabryki - od 1935 roku mieszkała w nim po rozwodzie słynna Angielka księżna Daisy Maria Teresa Oliwia Hochberg von Pless. Nie mogli więc spotkać się z Philippem na zamku- ale z pewnością się znali – może e spotkali się w Anglii, gdzie od 1934 roku przebywała rodzina Rosenthalów. Musiała wyrazić zgodę, żeby nowy serwis reklamowano z uziem nazwy jej pałacu - na folderze reklamowym z 1934 roku zobaczymy księżnę w żółtej kreacji i półmisek kobaltowy z pięknym złoceniem – to musili uzgodnć osobiście.
Z pewnością pojawienie się nowego serwisu stanowiło wielkie wydarzenie dla całego Wałbrzycha – od 100 lat miasta wspaniałej porcelany. Co ciekawe właściciele zamku Książ- kiedy ich rodowe włości w Pszczynie znalazły się po stronie polskiej- wybrali narodowość polską!!!
Rok później fabryka była już w rękach faszystów- a zyski ze sprzedaży tej pięknej porcelany- głównie do USA – płynęły szerokim strumieniem do skarbca III Rzeszy. Co ciekawe- od 1935 roku obowiązywały wielkie oszczędności wojenne i złoto zniknęło z porcelany – zastąpione żółtą farbka udająca złocenie- ersatzem… symbolem III Rzeszy – natomiast trafiają się Fryderyki z tego okresu – wspaniale bogato złocone… wyjątek robiono dla eksportu i oficerów SS – którzy jadąc na przepustkę – często otrzymywali w nagrodę porcelanowy serwis- który miał być prezentem dla stęsknionej żony.
Po wojnie cały Śląsk był w rękach radzieckich – plądrowany i okradany ze wszystkiego, co stanowiło jakąś wartość. Na szczęście Fryderyka uratowała fabrykę. Oficerowie rosyjscy też chcieli wrócić z wojny z pięknym serwisem. Produkcja ruszyła zaraz po wojnie- a przy niemieckich majstrach szkoliła się załoga złożona z przesiedleńców zza Buga. Na szczęście się nauczyli- na szczęście nie zniszczono drogocennych form. Produkcja ruszyła pełna parą. Komunistyczne władze szybko dostrzegły – jaki skarb wpadł im w ręce. Fryderyka – porcelana przeznaczona na stoły arystokracji – trafiła do biednych polskich rodzin. W naszych domach zawsze stanowiła najcenniejsza porcelanę. Stała się niezwykle popularnym prezentem ślubnym- a zestawy kawowe – imieninowym . dziwnym zrządzeniem losu- zniszczona porcelana polska została zastąpiona przez najpiękniejsze dzieło Philippa Rosenthala.
Myślę, że stwierdzenie, że Fryderyka to polski Rosenthal- nie ma w sobie nic z przesady. Nie tylko dlatego, że wraz z fabryką znalazła się po polskiej stronie, ale także ze względu na zachwyt jakim otaczały tę porcelanę polskie rodziny.
Kiedy zaczęto projektowanie każdego elementu??? Ile trwało wycyzelowanie na papierze każdej salaterki, pieprzniczki, salaterki, wazy, talerza, patery, kosza na chleb…? Na pewno kilka dobrych lat – pod okiem właściciela firmy – który brał udział w przygotowaniach do wejścia na rynek - w 1934 roku – Fryderyka była gotowa –wydrukowano piękne kolorowe katalogi. Widziałem przedwojenne salaterki – wspaniale dekorowane złotem . Ponieważ formy były nowe- przedwojenny relief wydaje się jeszcze bardziej wycyzelowany wyrazisty. Wspaniała porcelana!!!
Jest piękna zarówno jako biała porcelana-/nie boi się zmywarek/ - masywny relief świetnie łamie światło- tworząc światłocień, który jeszcze uwypukla dekorację – a także dekorowana najczęściej różyczkami- ulubionymi kwiatami Rosenthala – ale także wspaniale kobaltem i złotem… warto obejrzeć stronę fabryki porcelany Kristoff – która chlubiła się słusznie produkcją tej wspaniałej porcelany. Po upadku Kristoff – Fryderykę ma produkować fabryka w Ćmielowie i Chodzieży.
Cokolwiek kupimy w tym fasonie- od razu jesteśmy na samym szczycie porcelanowego piękna. Zarówno serwisy kawowe – jak i wspaniałe serwisy obiadowe- to wielka ozdoba kredensu i prezent na całe życie. Ja z żoną – ślub w stanie wojennym - otrzymaliśmy od Teściów właśnie taki serwis –biała porcelana ze złoceniami. Używamy go już prawie 40 lat – i nie zestarzał się ani o trochę. Wręcz przeciwnie – z każdym rokiem jest coraz piękniejszy na tle chłamu jaki jest dzisiaj w sklepach. Każdy element to arcydzieło.
Dlatego jesteśmy dumni, że sprzedajemy tę piękna porcelanę-sprzedawaliśmy jako dealerzy fabryki – i starą – którą wykupujemy na rynkach zachodniej Polski
Namawiam gorąco do kupna jak się coś pojawia. Póki nie zdrożeje do cen Rosenthala. Średnio kilka razy wyższych za każdy element. A przecież to prawdziwy Rosenthal.
Neobarok – jeden z prądów w eklektycznej architekturze historyzmu, naśladujący rozwiązania barokowe, przede wszystkim w ukształtowaniu elewacji (por. neogotyk, neorenesans). Charakterystyczna dla neobaroku była bardzo bogata, rozbudowana dekoracja architektoniczna i rzeźbiarska o zróżnicowanych formach. Wśród motywów dekoracyjnych wykorzystywane były także takie, które w architekturze barokowej się nie pojawiały – w niektórych realizacjach widoczny jest np. wpływ secesji.
Neobarok popularny był w drugiej połowie XIX wieku, szczególnie od lat 80. do końca stulecia, późne realizacje powstawały jeszcze do lat 20. XX wieku. Główne ośrodki to Paryż (Styl II Cesarstwa), Wiedeń i Berlin, ale realizacje neobarokowe powstawały w całym kręgu architektury zachodniej.
Styl neobarokowy znalazł zastosowanie szczególnie przy budowie reprezentacyjnych budynków użyteczności publicznej (por. klasycyzm). Szczególnie często kostium neobarokowy nadawano gmachom oper i teatrów. Dekoracje neobarokowe stosowano także na elewacjach budynków mieszkalnych z XIX wieku.
W budynkach rządowych neobarok wybierany był ze względów historycznych, gdy kojarzył się z okresem świetności politycznej – jak w Austrii czy w Rzymie.
Najbardziej znane przykłady: Opera Paryska (Charles Garnier, 1861-1875), Opera Drezdeńska (Gottfried Semper,1869-1875), pomnik Wiktora Emanuela II w Rzymie (Giuseppe Sacconi, 1885-1925)
Neobarok na świecie: pałac Akasaka Tokio, Japonia (Katayama Tōkuma, 1899-1909); kościół św. Barbary, Brooklyn, Nowy Jork, USA(Helme & Huberty, 1910); Teatr Wielki w Hawanie, Kuba (Paul Belau, 1908-1915)
Neobarok w Polsce: Narodowa Galeria Sztuki Zachęta (Stefan Szyller, 1898-1900), Kamienica Plac Wolności 1 w Bydgoszczy (Józef Święcicki,1898), Kościół Trójcy Świętej w Korfantowie (Schalk, 1908-1911), Pałac Ziemstwa Pomorskiego w Szczecinie (Emil Drews, 1893-1895)
Akant
Grek Kallimachos (V–IV w. p.n.e.) wpadł na pomysł ozdobienia liśćmi budowanych przez siebie kolumn, został spisany 400 lat później przez rzymskiego architekta Witruwiusza: „Powiadają, że kapitel koryncki wynaleziono w następujący sposób.
Dziewczę korynckie w odpowiednim do zamążpójścia wieku zachorowało i zmarło. Po pogrzebie piastunka jej wzięła wszystkie zabawki, które zmarłej były drogie za życia, włożyła do koszyka, zaniosła na grób i położyła na nim, nakrywszy dachówką, by dłużej mogły się zachować. Koszyk ten stał przypadkowo nad korzeniem akantu. Z nadejściem wiosny korzeń przygnieciony w środku ciężarem koszyka zaczął wypuszczać pędy i liście [...]. W owym czasie Kallimach, [...] przechodząc przypadkiem koło grobowca zauważył koszyczek i delikatne liście dookoła; oczarowany rodzajem i nowością kształtu, według tego wzoru zbudował w Koryncie kolumny [...]”, (Witruwiusz, O architekturze ksiąg dziesięć). Powszechnie uważa się, że pierwowzorem zdobień na głowicach (kapitelach) kolumn korynckich był właśnie akant Acanthus, choć w rzeczywistości ogólną nazwą akanthos Grecy określali prawdopodobnie wszystkie kolczaste rośliny.
Przyrodnicy w całej tej sprawie zauważają jeszcze jeden problem: nazwa rodzajowa jest dla nas niewystarczająca. Botanikom zależy na wyjaśnieniu, który dokładnie gatunek mógł posłużyć za pierwowzór ornamentów porządku korynckiego. Spośród 50 gatunków należących do rodzaju Acanthus najbardziej prawdopodobne wydają się dwa: akant miękki Acanthus mollis i akant kłujący Acanthus spinosus. Niektórzy autorzy proponują także akant długolistny (prawdopodobnie chodzi o Acanthus longifolius – gatunek rodzimy m.in. dla terenu Grecji). To rośliny zielne tworzące rozety dużych, wcinanych liści. Występujący naturalnie na całym niemal obszarze śródziemnomorskim akant kłujący. Pilastry na elewacji pałacu wilanowskiego mają stylizowane liście akantu. Natomiast liście Acanthus longifolius i Acanthus mollis nie mają kolców na brzegu blaszki (liście akantu długolistnego są w zarysie smuklejsze od akantu miękkiego). Trzeba też z pokorą przyznać, że ustalenie przynależności gatunkowej liści wyrzeźbionych na głowicach kolumn i pilastrów jest praktycznie niemożliwe. Dotyczy to zarówno pilastrów zdobiących fasadę pałacu w Wilanowie, jak i oryginalnych kolumn greckich. To wynik daleko posuniętej stylizacji, na skutek której głębokość i kształt wcięć blaszki liściowej są trudne do określenia.
Regularnie powcinane blaszki liściowe akantów są przestrzenne i miękko się układają, stanowiąc bardzo wdzięczny motyw zdobniczy wykorzystywany w architekturze, ornamentyce i grafice, także w heraldyce (otaczające tarczę herbową labry są przekształconymi liśćmi akantu). Rośliny należące do rodzaju akant uprawia się w celach dekoracyjnych, poza tym nie mają znaczenia gospodarczego.
Artur Szałkowski Artykuł o Fryderyce z Panoramy Wałbrzyskiej – fragment :
Fryderyka z Wałbrzycha ma już 80 lat. Trudno wyobrazić sobie porcelanowy serwis, który pasowałby bardziej do świątecznego stołu niż Fryderyka. Od wielu lat sztandarowy produkt Porcelany Krzysztof w Wałbrzychu króluje na wielu stołach nie tylko w kraju, ale również w najbardziej odległych zakątkach świata. Większość produkcji wałbrzyskiej fabryki trafia bowiem na eksport. Niewielu użytkowników serwisu Fryderyka zdaje sobie jednak sprawę z tego, że jej historia liczy sobie już 80 lat.
W 1923 roku wałbrzyską manufakturę porcelany założoną pod koniec 1831 roku przez Carla Kristera, zaczęły nękać problemy finansowe. W wyjściu fabryki z trudnej sytuacji okazało się jej połączenie z koncernem Rosenthala w Bawarii. Dopływ gotówki pomógł rozwinąć i przede wszystkim unowocześnić produkcję wałbrzyskiego zakładu, który na przełomie lat 20. i 30. znów stał się istotnym graczem na rynku porcelanowym. Najpierw uznanie zyskał serwis do kawy „Rubens” z 1925 roku. Następnie serwis „Princessa” z 1934 roku. Jak się później okazało największą karierę zrobił fason „Fryderyka” z 1934 roku. Jest on produkowany do dnia dzisiejszego.
Z dokumentów historycznych wiadomo, że serwis „Fryderyka” powstał na podstawie projektu stworzonego przez modelarza Richarda Tatschnera, który mieszkał przy Scheuerstraße (obecnie ul. Konopnickiej), czyli w bliskim sąsiedztwie fabryki. Fason „Fryderyka” nawiązuje swoją formą do stylistyki XVII-wiecznego włoskiego baroku. Jest znany z bogatych oraz fantazyjnych zdobień. W 1953 roku wprowadzono do produkcji fason „Fryderyka-coup”. został zaprojektowany przez Edmunda Ruszczyńskiego. Niewiele się jednak różni od oryginału. Zmiana dotyczy małego retuszu polegającego na miękkim, półokrągłym przejściu od ścianki talerza, czyli jego skrzydła do dna.
Mało znanym, a wartym odnotowania epizodem z 80-letniej historii „Fryderyki” jest to, że przyczyniła się ona do uratowania fabryki Krzysztof przed całkowitą likwidacją. Na początku 2010 roku przyszłość zakładu stała pod znakiem zapytania. Jego długi sięgnęły poziomu ponad 30 mln zł i Sąd Rejonowy w Wałbrzychu ogłosił upadłość fabryki. Rządy w fabryce objął syndyk i niewiele wskazywało, że znajdzie się chętny do kupienia zakładu w całości. Szczęśliwym zbiegiem okoliczności i całkowicie przypadkowo syndykowi udało się znaleźć nabywcę. Za sumę 6,3 mln zł Krzysztof został kupiony przez Nordis Chłodnie Polskie. Nowy właściciel musiał jednak zapłacić blisko drugie tyle za wyroby gotowe zakładu oraz surowce, umożliwiające kontynuowanie produkcji. Udało mu się jednak uratować blisko 300 miejsc pracy. Do zakupu fabryki doszło przez przypadek. Kazimierz Jarząbek, nieżyjący już prezes Nordis Chłodnie Polskie, przyjechał do sklepu firmowego Krzysztofa, by kupić serwis Fryderyka. Dowiedział się, że fabryka jest na sprzedaż i złożył ofertę jej kupna.
Notatka historyczna – fabryka Rosenthal
Po powrocie z Ameryki, 24 letni Phillip Rosenthal wraz z bratem Maxem kupił w 1879 roku Schloss Erkersreuth, gdzie już rok później założył swoją pierwszą firmę - Philipp Rosenthal Porzellanmalerei. Na początku jego żona Maria malowała białą najtańsza niezdobioną porcelanę – a Phillip – jako domokrążca przemierzał miasta i wioski Bawarii i pukając od drzwi do drzwi- sprzedawał...
W sąsiednim Selb Lorenz Hutschenreuther produkował białą porcelanę, którą bracia Rosenthal kupowali i malowali w swojej pracowni, gdzie już w 1883 roku zatrudniali 80 pracowników. Wkrótce okazało się, że pomieszczenia w Schloss Erkersreuth są niewystarczające, i w 1889 roku przenieśli się do Selb, gdzie w błyskawicznym tempie powstawała nowa fabryka.
Philipp Rosenthal już wówczas dał się poznać jako człowiek, który nie bał się podejmować rewolucyjnych działań, czym zdobył sobie wielkie uznanie.
Nawet znane wówczas królewskie i książęce manufaktury sygnowały swoje wyroby znakami, które zrozumiałe były jedynie dla koneserów.
Pomimo wielu głosów krytyki ze strony jego partnerów i przyjaciół, P. Rosenthal jako pierwszy użył swojego stylizowanego podpisu w charakterze sygnatury, która dziś jest jedną z najbardziej znanych na świecie.
Nie bał się także podjąć konkurencji z bardzo popularnymi wówczas wyrobami francuskimi i z premedytacją nadawał francuskie nazwy dla własnych serwisów, takich jak: Louis XIV, Monbijou, Pompadour i Sans Souci, którym nadał też formy ze "Złotego Wieku" Europy - Baroku i Rokoko.
Serwis Sans Souci jeszcze w 1955 roku należał do standardowej kolekcji firmy.
Rosenthal, jako człowiek otwarty także na nowoczesne formy i wzornictwo, własnoręcznie narysował w 1907 roku gładki, prosty w formie, nowoczesny serwis Donatello.
Kolejnym krokiem milowym było uruchomienie w 1911 roku własnego wydziału artystycznego, którego wyroby rozsławiły firmę na całym świecie.
30 marca 1937 roku Philipp Rosenthal zmarł, a zarząd przejęli: jego syn Philipp Rosenthal Jr. i dyrektor generalny Otto Zöllner.
Uruchamiając w 1960 roku w Norymberdze pierwszy salon firmowy Studio-Haus, firma Rosenthal rozpoczęła budowę pierwszej na świecie sieci sklepów designerskich.
W 1985 roku przedsiębiorstwo zatrudniało na świecie 8500 pracowników.
Irlandzki koncern Waterford Wedgwood objął w 1997 roku pakiet większościowy akcji Rosenthal AG. Holding z siedzibą w Dublinie jest największym na świecie dostawcą produktów "kultury stołowej".
W 2000 roku, firma Rosenthal połączyła się z jedną, z największych przez wiele lat konkurencyjnych marek na rynku porcelany, firmą Hutschenreuther.
W 2010 roku razem z Wedgewood wszedł w skład fińskiego koncernu Fiskars – giganta na rynku AGD.
Rosenthal AG (1965 - )
- lokalizacja: Niemcy / Bawaria / Selb (Rosenthal)
• Carl Krister Porzellanfabrik (ca. 1831 - 1895)
• - Porzellanfabrik Carl Krister (1895 - 1905)
• - Krister Porzellanmanufaktur (1905 - 1920)
• - Krister Porzellanindustrie AG (1920 - 1925)
• - Krister Porzellanmanufaktur AG (1925 - 1945)
• - Fabryka Porcelany Krzysztof (1945 - 1995)
Notatka historyczna za sygnatury24.pl:
Historia produkcji porcelany na Śląsku zaczęła się w 1820 roku, gdy C.S. Rausch założył pierwszą fabrykę wyrobów sanitarnych w Wałbrzychu (Waldenburg). Zaczynając od jednego pieca i 9 pracowników, powoli przekształcał swój zakład w fabrykę porcelany.
W 1823 roku, Rausch zatrudnił młodego >malarza błękitem<, Karla Franza Kristera, który miał mu pomóc w rozwijaniu produkcji i przemysłu porcelanowego na Śląsku.
Karl Franz Krister (1802-1869) urodził się w Nysie (Neisse), ale dorastał w mieście Gera w Turyngii, gdzie przez pięć lat uczył się rzemiosła w różnych fabrykach porcelany. Zanim zatrudnił się w fabryce Rauscha, podczas swoich podróży zebrał doświadczenia w trzynastu fabrykach porcelany, od Francji po Węgry.
W 1829 roku Johann Traugott założył drugą w Wałbrzychu fabrykę porcelany. W tym samym roku, dorosły już K.F. Krister przeniósł się do nowego zakładu. W 1831 roku przejął ( lub wydzierżawił ) zakład Rauscha, a najpóźniej do 1836 roku przejął także fabrykę Hayna. Połączył oba zakłady i rozpoczął systematyczne "budowanie" wzorcowego przedsiębiorstwa, zgodnie z ówczesnym stanem wiedzy i techniki.
W 1840 roku przestawił opalanie swoich pieców z węgla drzewnego na węgiel kamienny, którego w okolicy nie brakowało. W następnych latach sukcesywnie modernizował fabrykę i w 1845 roku pięć pieców opalanych było węglem kamiennym, a w dziesięć lat później już 15. Zużywał wówczas 5% rocznej produkcji węgla na Dolnym Śląsku. Od 1853 roku, w fabryce pracowały dwie wysokociśnieniowe maszyny parowe napędzające urządzenia fabryczne.
W roku 25-lecia fabryki zatrudnionych w niej było 1200 osób, a w 1859 osiągnięto najwyższy poziom zatrudnienia: 1500 robotników i urzędników.
Od początku, Krister starał się produkować porcelanę w dobrej jakości, dostępną dla każdego gospodarstwa domowego, co było niewątpliwą zaletą jego produkcji. Produkowany asortyment wzorowany był na formach i dekoracjach Królewskiej Manufaktury Porcelany w Berlinie ( KPM ). Rozpoczął produkcję od cybuchów do fajek, filiżanek, dzbanków, mleczników i cukiernic. Z upływem czasu produkcja koncentrowała się coraz bardziej na zastawach stołowych i wyrobach luksusowych, takich jak: wazy, bomboniery, kabarety itp. W celu wsparcia sprzedaży, Krister stosował wyrafinowane metody: używał sygnatury bardzo zbliżonej do znaku KPM Berlin, używającej tradycyjnie liter KPM ( skrót KPM oznaczał: Königliche Porzellanmanufaktur / Krister Porzellan Manufaktur ), czego nikt nie mógł mu zabronić, bowiem nie istniała jeszcze ochrona znaków towarowych. Wprowadziło to jednak spore zamieszanie wśród klientów i kolekcjonerów aż do obecnych czasów.
Jakość wyrobów fabryki została wyróżniona medalami na Wystawach Przemysłowych we Wrocławiu w 1852 i 1857 roku, a także na Wystawach Światowych w Paryżu w 1857 i 1867 roku.
Po śmierci Karla Kristera, fabryka przeszła w ręce jego spadkobierców, m.in. późniejszego członka Tajnej Królewskiej Rady Handlowej - Roberta Haenschke, którego następcą był jego syn, Albert Haenschke. W latach dziewięćdziesiątych XIX wieku, rodzina Dimter usunęła się całkowicie z firmy i od 1901 roku tylko członkowie rodziny Haenschke wymieniani byli jako właściciele fabryki Carla Kristera.
W okresie I Wojny Światowej, fabryka poniosła duże straty spowodowane poborem do armii i zwolnieniami. W 1917 roku Departament Wojny we Wrocławiu nakazał ograniczenie produkcji do poziomu 40% produkcji sprzed wojny. Doszły do tego trudności spowodowane utratą tradycyjnych zagranicznych rynków zbytu, na które firma eksportowała swoje wyroby. Różnice poglądów w rodzinie Haenschke oraz problemy finansowe zmusiły właścicieli do przekształcenia firmy w 1920 roku w spółkę akcyjną Krister Porzellanindustrie AG. W tym samym roku zmarł Albert Haenschke, a w 1921 roku doszło do przejęcia fabryki przez koncern Rosenthal AG.
Pomimo trudności i zmian, fabryka porcelany Carla Kristera pozostała ważnym elementem przemysłowego krajobrazu Wałbrzycha. W 1921 roku otrzymała zlecenie na produkcję tzw. pieniędzy zastępczych z porcelany. Początkowo monet o nominale 75 fenigów, a od 1922 roku także 20 i 50 fenigów oraz 1 marki.
W 1925 roku firma powróciła do swej wcześniejszej nazwy Krister Porzellanmanufaktur AG. Nastąpił także powrót do liczących sobie 60 lat, starych wzorów i dekorów fabryki, które odtwarzano na podstawie zachowanych form i katalogów z wzorcami. Przy wsparciu koncernu Rosenthal AG, wyroby z wałbrzyskiej fabryki Carla Kristera ponownie stały się szeroko dostępne, a w 1928 r. zostały zaprezentowane na wystawie Niemieckiej Porcelany w Wiesbaden. Od połowy lat dwudziestych następował ponowny rozwój fabryki, a jej wyroby były znów bardzo poszukiwane przez odbiorców.
Fabryka funkcjonowała nieprzerwanie do 5 maja 1945 roku. 8 maja została przejęta przez władze polskie, a już 11 maja 1945 roku wznowiła produkcję z pomocą niemieckich fachowców, którzy do ich wydalenia z Polski przyuczali polskich pracowników. Zmieniono nazwę firmy na Zakłady Porcelany Stołowej "KRZYSZTOF", stosując na wyrobach dotychczasową sygnaturę fabryki Kristera z dopiskiem >made in poland<.
Od 1952 roku znakiem firmowym fabryki został: WAWEL i pod nazwą Fabryka Porcelany KRZYSZTOF zakład kontynuował produkcję jako przedsiębiorstwo państwowe do 1995 roku, kiedy nastąpiła reprywatyzacja i przekształcenie w spółkę akcyjną Fabryka Porcelany "KRZYSZTOF" S.A..
Koncern Philip Rosenthal AG, aby odzyskać utraconą produkcję, uruchomił w 1952/53 roku w Landstuhl / Nadrenia-Palatynat nową fabrykę pod nazwą Krister Porzellan-Manufaktur AG, kontynuującą tradycje wałbrzyskiego zakładu Karla Kristera. W zakładzie zatrudniano ok. 600 osób, w znacznej mierze byłych pracowników fabryki w Wałbrzychu. W 1965 roku zakład został przeniesiony do Marktredwitz w Bawarii, a w 1971 wchłonięty przez koncern Rosenthal.
Kupiona przez firmę Nordis –pod nazwą Kristoff SA - Firma przetrwała do 2023 roku, kiedy ogłoszono upadłość likwidacyjną – na grunty fabryki znajdujące się w centrum Wałbrzycha rzuciły się firmy deweloperskie… na szczęście formy Fryderyki kupiły zakłady porcelany z Ćmielowa… Czyli liczymy na dalszy ciąg historii tej wspaniałej porcelany.