Fałszywa pandemia. Krytyka naukowców i lekarzy + Fałszywa pandemia cz. 2 Krytyka naukowców i lekarzy + Fałszywa pandemia cz. 3 Maski + Fałszywa pandemia cz. 4 Szczepionki
Praca zbiorowa
Oprawa: miękka
Rok wydania: 2021
Wydawnictwo: Fundacja Osuchowa
Liczba tomów: 4
4w1 FAŁSZYWA PANDEMIA TESTY PCR MASKI SZCZEPIONKI
Fałszywa pandemia. Krytyka naukowców i lekarzy
„Łatwiej jest oszukać ludzi, niż przekonać ich, że zostali oszukani – Mark Twain
Nasze dane sugerują, że COVID-19 odznacza się śmiertelnością, która mieści się w granicach sezonowej grypy.
Prof. dr med. John Ioannidis, epidemiolog i biostatystyk, jeden z najczęściej cytowanych naukowców świata: … wirus wpływa w znacznie wyolbrzymiony sposób na nasze życie. To jest zupełnie nieproporcjonalne do rzeczywistego zagrożenia, które pochodzi od koronawirusa. Astronomiczne, gospodarcze szkody, które teraz powstają, nie są adekwatne do zagrożenia tym wirusem. Jestem przekonany, że umieralność z powodu koronawirusa nie będzie widoczna w umieralności rocznej nawet w postaci piku (wzrost zgonów odbiegający od średniej).
… każdy, kto umarł na tzw. koronawirusa, miał choroby współistniejące.
… koronawirus tylko na zasadzie wyjątku jest śmiertelny, a w większości wypadków jest w znacznej mierze nieszkodliwą infekcją wirusową.
Prof. dr med. Klaus Püschel, ekspert w dziedzinie medycyny sądowej, dyrektor Instytutu Medycyny Sądowej kliniki uniwersyteckiej w Hamburgu : Na pytanie, czy widzi jakieś różnice w ciałach zmarłych, w których stwierdzono obecność koronawirusa w porównaniu do innych chorób zakaźnych, odpowiada: Nie. Obraz jest podobny do innych infekcji wirusowych dróg oddechowych i płuc. Myślę, że z czasem ustalimy coś specyficznie związanego z COVID-19, ale zasadniczo przebieg i obraz organów wewnętrznych jest taki sam.
Nie ma epidemii ani pandemii koronawirusa. Ani w Polsce, ani w żadnym innym kraju. Chociaż niektóre rejony świata mają większe problemy niż inne, nie wynika to jednak z większej śmiertelności koronawirusa jako takiego, ale z dodatkowych czynników, „podłoża, na które natrafia wirus, jak np. duża ilość zakażeń szpitalnych, zły stan służby zdrowia, panika, struktura wiekowa społeczeństwa, stan zdrowia populacji itp. Myślę, że stanie się to jasne po lekturze tej książki. Zdaję sobie sprawę, że teza o braku pandemii może brzmieć dla niektórych zupełnie niewiarygodnie i rodzić dysonans poznawczy, ale każdy z Czytelników powinien zadać sobie pytanie, czy wierzy niezależnym i odważnym naukowcom, pomiędzy którymi są również światowej klasy specjaliści, i przedstawianym przez nich danym naukowym, czy rządowi, politykom i ich anonimowym „ekspertom.
Ze Wstępu dr. Mariusza Błochowiak
Fałszywa pandemia cz. 2 Krytyka naukowców i lekarzy
Ministerstwo Zdrowia codziennie straszy komunikatami dotyczącymi liczby osób rzekomo zakażonych SARS-CoV-2, bazując na badaniach wymazów z nosogardzieli metodą PCR, czyli łańcuchowej reakcji polimerazy (ang. polymerase chain reaction). Problem w tym, że tą metodą stosowaną na masową skalę w laboratoriach diagnostycznych w Polsce i na świecie nie da się w żadnym razie potwierdzić zakażenia koronawirusem:
…za pomocą tego testu nie jesteśmy w stanie odróżnić, czy koronawirus dokonał jedynie kolonizacji błon śluzowych czy już zakażenia poprzez wniknięcie do komórek, w których uzyskał zdolność do namnażania się. Nie jesteśmy nawet w stanie powiedzieć, czy uzyskany pozytywny wynik związany jest z obecnością wirusa w naszym organizmie czy też są to jedynie nieaktywne jego cząstki. A zatem, odpowiadając na Pana pytanie związane z tym „krytycznym zagadnieniem, czyli tym, „co testy PCR mogą powiedzieć na temat faktycznego zakażenia, można udzielić odpowiedzi, która niejako nasuwa się sama: niczego takiego nie mogą powiedzieć (prof. Roman Zieliński,genetyk, znawca metody PCR).
Test PCR nie jest nawet w stanie potwierdzić obecnościcałego wirusa w wymazie, a jedynie obecność (lub jej brak)fragmentu materiału genetycznego, który może, ale wcalenie musi, należeć do SARS-CoV-2:
Powielony w wyniku reakcji RT-qPCR materiał genetyczny w ogóle nie musi należeć do koronawirusa. Pamiętajmy, że materiał biologiczny pobrany w wymazie z nosogardzieli jest zanieczyszczony innym materiałem genetycznym, innymi wirusami, bakteriami, ludzkim DNA. Użyte w tej reakcji startery mogą również namnożyć ten materiał genetyczny. Dzieje się tak dlatego, ponieważ sekwencje homologiczne do użytych w reakcji starterów znajdują się w tym „zanieczyszczonym materiale genetycznym. Reasumując, wynik pozytywny świadczy jedynie o tym, że jakiś materiał genetyczny został namnożony w wyniku reakcji RT-PCR. Aby określić, jakie jest jego pochodzenie, należałoby zsekwencjonować produkt tej reakcji. Przytoczone wcześniej wyniki zaprezentowane przez panel CDC1 pokazują, że uzyskany wynik pozytywny w teście na obecność koronawirusa to w 65% wynik fałszywie pozytywny. Ten wynik świadczy o obecności w wymazie innego materiału genetycznego niż koronawirusa (prof. Roman Zieliński).
Warto dopowiedzieć, że podczas testów diagnostycznych nie stosuje się procedury sekwencjonowania DNA, czyli ustalania kolejności nukleotydów, co pozwoliłoby potwierdzić, z jakiego pochodzenia materiałem genetycznym mamy do czynienia. Niemożność potwierdzenia lub wykluczenia zakażenia SARS-CoV-2 przy zastosowaniu testów PCR potwierdziła także podczas posiedzenia niemieckiej komisji ds. koronawirusa prof. Ulrike Kämmerer, immunolog i wirusolog:
…RNA tego wirusa znajduje się praktycznie na powierzchni wymazywanej [nosogardzieli], ale to nie znaczy, że wirus wniknął już do komórek. Nie jest to również tożsame z tym, że mamy do czynienia z obecnością nienaruszonego, żywego (to złe słowo, ponieważ wirusy właściwie nie są żywe), zdolnego do namnażania się wirusa. Nie można tego wykazać przy użyciu testu PCR.
Ze wstępu dr. Mariusza Błochowiaka
Fałszywa pandemia cz. 3 Maski
Maseczki ani nie chronią przed zakażeniem się wirusem grypy czy koronawirusem, ani nie redukują ryzyka zakażenia się tymi wirusami układu oddechowego. Nie ma też znaczenia, czy używamy maseczek własnej roboty, czyli tzw. materiałowych (społecznościowych), chirurgicznych czy typu N95. Nie ma między nimi żadnej różnicy w kwestii ochrony czy redukcji ryzyka zakażenia się wspomnianymi wirusami. Takie są jednoznaczne wnioski ze wszystkich randomizowanych kontrolowanych badań klinicznych, które uznawane są w medycynie za najbardziej wiarygodne, za „złoty standard badań klinicznych:
[…] jeśli uwzględniasz odpowiednie randomizowane kontrolowane badania ze zweryfikowanymi wynikami, to wszystkie jednoznacznie stwierdzają […], że nie ma statystycznych dowodów korzyści pod względem redukcji ryzyka zarażenia wirusową chorobą górnych dróg oddechowych. One wszystkie mówią to samo. Nie musisz sięgać po jakieś jedno nadzwyczajne badanie, które jest wyjątkowo dobre i mówi to, co inne przemilczają.
„[…] Chociaż badania mechanistyczne potwierdzają potencjalny wpływ higieny rąk czy noszenia masek, to jednak dowody pochodzące z czternastu randomizowanych kontrolowanych badań tych środków (higiena rąk oraz noszenie masek) nie potwierdziły istotnego wpływu na transmisję laboratoryjnie potwierdzonej grypy. Podobnie znaleźliśmy ograniczone dowody skuteczności wzmożonej higieny rąk oraz sprzątania otoczenia. Zatem tutaj mamy najnowsze randomizowane kontrolowane badanie, z którego wynika, że nie ma znaczenia, czy odkażamy powierzchnie i myjemy ręce i że maski nie chronią. Zasadniczo to badanie potwierdza to, co głosi nauka. Taki jest aktualny stan badań (prof. Denis Rancourt).
Fałszywa pandemia cz. 4 Szczepionki
Niepotrzebne szczepienia podczas fałszywej pandemii świńskiej grypy
Jesteśmy świadkami „powtórki z historii fałszywej pandemii świńskiej grypy, ale tym razem na dużo większą, bo globalną skalę. Dzisiaj już wiemy, że ogłoszona przez WHO w 2009 roku pandemia była fake newsem, a szczepionki, które wówczas zostały zakupione przez różne kraje, nie tylko były zbędne od strony medycznej, ale również szkodliwe. Jak zauważył dr Wolfgang Wodarg, „jedna z najłagodniejszych fal grypy została ogłoszona pandemią…
Szwecja zaszczepiła wówczas ponad 50% swojej populacji, w tym również dzieci i młodzież, u których wystąpiło potem kilkaset przypadków narkolepsji. Wywołana przez szczepionki choroba była zupełnie „niepotrzebna, ponieważ dzieci nie umierały z powodu świńskiej grypy. Prof. med. Sucharit Bhakdi, pracujący wtedy w Niemczech lekarz i naukowiec, był przeciwnikiem szczepień przeciw świńskiej grypie. Również dzisiaj ostrzega przed szczepieniami na koronawirusa:
Wskaźnik śmiertelności w przypadku świńskiej grypy faktycznie wynosił poniżej 0,02%, a więc nieco więcej niż w przypadku SARS-CoV-2, a zatem był niski. Znaczyło to tyle, że statystycznie na 10 000 osób chorych na grypę umierały dwie. W większości były to osoby starsze. Młodzi ludzie nie umierali. Podobnie wygląda to obecnie w przypadku SARS-CoV-2.
Niepożądane ciężkie powikłania po szczepionce na świńską grypę wystąpiły kilka miesięcy później i były brzemienne w skutki. Głównie w przypadku dzieci i młodzieży. Częstotliwość ich występowania wynosiła 1 na 10 000. Być może ktoś powie: „Jeśli uratowaliśmy 10 000 istnień i poświęciliśmy jedno życie, to niech tak będzie“. Jednakże spośród tych 10 000 młodych osób i dzieci nikt nie umarł na świńską grypę.
Czy warto zaszczepić się przeciwko koronawirusowi?
Zanim podejmie się decyzję o szczepieniu przeciwko konkretnej chorobie wywoływanej przez określony rodzaj patogenu, należy wpierw zastanowić się, czy w ogóle warto to robić. Nie należy podchodzić do szczepień „hurtowo, wychodząc z założenia, że „szczepionka to tylko szczepionka i że zawsze warto się zaszczepić. Wszak jeśli nie pomoże, to na pewno nie zaszkodzi, podobnie jak w przypadku ziół. Oba te twierdzenia są jednak błędne. Trzeba rozważyć stosunek ryzyka związanego z zaszczepieniem się do korzyści płynących z niego. Każda bowiem szczepionka niesie ze sobą ryzyko powikłań i zgonu. Jeśli jest ono większe niż w przypadku braku jej aplikacji, to nie należy się szczepić.
Takie decyzje trzeba podejmować na chłodno, nie kierując się strachem, który jest złym doradcą, gdyż szczepionka pełni wówczas funkcję wentyla bezpieczeństwa pozwalającego na rozładowanie psychicznego napięcia i obniżenie poziomu stresu oraz zmniejszenie lub wyeliminowanie lęku. Nie ma to jednak nic wspólnego z racjonalnym rozeznaniem sytuacji.
Ufam, że niniejsza książka zawierająca wiele wypowiedzi niezależnych naukowców i lekarzy pozwoli na bardziej obiektywne spojrzenie na kwestię szczepień przeciw koronawirusowi niż to ma miejsce w propagandowo-marketingowej narracji mediów, rządzących i producentów „szczepionek.
Ze wstępu dr. Mariusza Błochowiaka
COVID-19. Globalna mistyfikacja
Józef Białek
Wydawnictwo: Wektory
Rok wydania: 2021
Oprawa: miękka
Liczba stron: 416
Format: 24.0 x 17.6 cm
Numer ISBN: 9788365842534
Kod paskowy (EAN): 9788365842534
Ogłoszona w 2020 roku pandemia koronawirusa nie jest wydarzeniem z zakresu medycyny czy ochrony zdrowia. Jest to wydarzenie polityczne i ekonomiczne, dla którego przykrywką jest globalna operacja socjotechniczna, mająca przekonać masy, że mamy do czynienia z globalnym zagrożeniem. Jednak prawdziwym zagrożeniem nie jest wirus, ale politycy oraz te globalne siły, którym politycy służą. Ani sam wirus, ani wywoływana przezeń choroba, ani skala zakażeń czy śmiertelność nie uzasadniają restrykcyjnych działań podjętych przez władzę. Walka z wirusem przynosi więcej szkód niż sam wirus. Nie tylko prowadzi do recesji ekonomicznej i destabilizacji społecznej, ale po prostu zabija ludzi. Jest więc jasne, że celem całej tej akcji nie jest ochrona zdrowia i życia obywateli.
O co więc chodzi? O to samo, co zawsze: kontrolę, władzę i zyski. Pandemia koronawirusa to misternie skonstruowana wielka mistyfikacja, która jest nową odsłoną globalnej wojny. O tym, jak wywołano tę wojnę i po co, opowiada ta książka.
Pandemia kłamstw. Szokująca prawda o skorumpowanym świecie nauki i epidemiach, których mogliśmy uniknąć
Judy Mikovits, Kent Heckenlively
Wydawnictwo: Illuminatio
Rok wydania: 2020
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Liczba stron: 352
Format: 14.5 x 20.5 cm
Numer ISBN: 978-83-66654-09-9
Kod paskowy (EAN): 9788366654099
Film, w którym tę książkę pokazano po raz pierwszy, był najczęściej blokowanym wideo w serwisach społecznościowych podczas trwania pandemii COVID-19
Autorka została aresztowana przez władze USA za ujawnianie prawdy o wielkim medycznym przekręcie.
Bill Gates, Anthony Fauci i koncerny farmaceutyczne nie chcą, żebyś przeczytał tę książkę. Co przed tobą ukrywają? Czego się boją? Czyim interesom służy tuszowanie niewygodnej prawdy? Nie daj sobą manipulować i odkryj szokujące oszustwa, do jakich posuwa się świat badań naukowych. Oszustw, które narażają zdrowie twoje i twojej rodziny.
Myślisz, że ciebie to nie dotyczy? Niemal każda tabletka, którą łykasz, każdy wirus, który potencjalnie możesz złapać, i szczepionki, które musisz podawać dzieciom, powstają lub są badane w laboratoriach skorumpowanych przez wielkich graczy rynku farmaceutycznego. Zależy im na tym, żebyś nie był zdrowy. Judy Mikovits ma na to niezbite dowody.
Biochemiczka biorąca udział w największych badaniach nad wirusami już nie raz naraziła swoją karierę, ujawniając, że epidemii HIV można było zapobiec, a badania nad retrowirusami mogą być powiązane ze zwiększoną zachorowalnością na choroby cywilizacyjne i autyzm. Czy w obliczu tych matactw powinniśmy ufać informacjom o COVID-19? Dowiedz się prawdy o pandemii korupcji, która trawi medyczny świat i jest groźniejsza niż możesz to sobie wyobrazić.
Kiedy wszyscy bardzo nie chcą, żebyś o czymś wiedział, myśl samodzielnie i sprawdź, dlaczego chcą to przed tobą ukryć.
„Jednym z głównych problemów naszych czasów jest utrata zaufania społeczeństwa do środowiska naukowego z powodu zbyt często skorumpowanej koalicji podmiotów rządowych i korporacyjnych. Książka Judy Mikovits i Kenta Heckenlively'ego zagłębia się w tę szalejącą korupcję, która ukrywa się przed publicznymi prawdami naukowymi, które mogą być sprzeczne z korporacyjnymi interesami gospodarczymi”.
– Dr Luc Montagnier, laureat Nagrody Nobla w dziedzinie fizjologii i medycyny
„Nigdy bym nie pomyślała, że stanę się jedną z najbardziej kontrowersyjnych postaci w nauce XXI wieku. Zawsze chodziło mi wyłącznie o śledzenie danych i słuchanie pacjentów. Jako naukowcy mamy rozwiązywać problemy i pomagać ludzkości. To jest nasza misja, cel, któremu poświęciliśmy nasze życie. Jak to jest, że takie schorzenia jak zespół przewlekłego zmęczenia (CFS), autyzm, choroby neurologiczne, a nawet nowotwory stały się tak kontrowersyjne, że wiele osób działających w branży medycznej nie chce zauważyć możliwych przyczyn ich występowania? Nie wiem, dlaczego nie możemy po prostu zebrać się razem i tego rozgryźć. Być może niektóre z moich pomysłów są słuszne, być może niektóre są błędne. Umieśćmy więc je wszystkie pod mikroskopem i sprawdźmy, co się stanie”.
Fragment książki