ADOLF DYGASIŃSKI
OPIS IMPREZY WOJENNEJ IMĆ. PANA ALBERTA MILICEREGO,
KONSULA ALIAS BURMISTRZA MIASTA BODZANTYNA
CONTRA
INSOLENTIAM TYRANIEJ KRÓLA SZWEDZKIEGO KARŁA GOSTAUSA
Nakład Współpijaków, Kraków, 1894. Format 21,50 cm. Str.103. Twarda oprawa, półskórek z epoki. Wydano 25 egzemplarzy numerowanych, tu egzemplarz 21. Stan oprawy dostateczny+, ubytek skóry na grzbiecie oprawy. Blok książki czysty i kompletny. Podpis własnościowy, książka z księgozbioru Antoniego Sygietyńskiego. Rara....
"O tym, że Dygasiński miał dużą świadomość literacką, świadczy też dowcipna próba mistyfikacji, na jaką pisarz pozwolił sobie wydając pokaźnych rozmiarów dzieło (100-stronicowe) pt. Opis imprezy wojennej imć pana Alberta Milicerego . Rzekomo XVII-wieczna Wyprawa Albertusa jest literacką igraszką Dygasińskiego, którą autor przeznaczył dla najbliższych przyjaciół, sparodiowanych w osobach bodzentyńskich obywateli. Utrzymana w konwencji literatury sowizdrzalskiej (jak np. Wyprawa plebańska Albertusa na wojnę z 1590 czy Albertus z wojny z 1596 roku), pisana językiem stylizowanym na staropolski, daje złudzenie tekstu dawnego. Sprawia wrażenie, że jest efektem oryginalnej twórczości plebejskiego humorysty. To bodaj najwybitniejsze dzieło parodystyczne Dygasińskiego. Pisarz zresztą nierzadko pokazywał się jako twórca o dowcipnym usposobieniu"
źródło: http://rcin.org.pl/Content/63694/WA248_81690_P-I-30_skala-sacrum_o.pdf
Poniżej historia związana z właścicielem egzemplarza i samą książką:
W drugiej połowie XIX wieku na rogu Wspólnej i Marszałkowskiej rozmawiało się o literaturze. Mieszkał tu bowiem historyk literatury i orientalista, znany w Warszawie propagator pozytywizmu Julian Adolf Święcicki. Organizował on u siebie zebrania i pogawędki, na które zapraszał samych światłych mężczyzn.
Gości witała zawsze żona Święcickiego. Znana była jednak jedynie ze swojego cygańskiego typu urody, gładko zaczesanych ciemnych włosów i kolczyków w kształcie półksiężyców. Poglądów jej nikt nie znał, na zebranie bowiem wejść jej nie było wolno.
Nie była tam też dopuszczana sławna siostra Święcickiej, pani Szolc – Rogozińska, pisująca pod pseudonimem Hajota.
Zebrania były czysto męskie. Bywali na nich tak słynni dżentelmeni jak Bolesław Prus, Antoni Osuchowski, Julian Ochorowicz, Józef Kotarbiński, Antoni Sygietyński czy Ignacy Matuszewski. Prus i Osuchowski podobno nie pijali alkoholu, reszta przeciwnie. Rozmowy toczyły się pośród wybuchów śmiechu i z wielkim ożywieniem.
Dyskutowano o najnowszych zjawiskach literackich, nurtach artystycznych, a często o własnych, przyniesionych na tę okazję dziełach lub dopiero tworzonych fragmentach.
Takie właśnie spotkanie miało miejsce w marcu 1894 roku.
Antoni Sygietyński przyniósł książkę, którą dostał od Adolfa Dygasińskiego – jego autorstwa. Nakład: jedynie 25 egzemplarzy w Krakowie. Tytuł: „Opis imprezy wojennej Imć pana Alberta Milicera, konsula alias burmistrza biskupiego miasta Bodzentyna – contra insolentiam tyraniey króla szwedzkiego Karła Gostausa”. Wydawca: „A. Dygas. Kraków. Nakład współpijaków”. „Tłoczono u Aanczyca na papierze czerpanym”.
Zaczęto więc wspólne, głośne czytanie. Opowieść pisana była językiem siedemnastowiecznym, lecz pod płaszczykiem wypadków z czasów saskich ukryto niektóre zdarzenia z powstania styczniowego. Natomiast pod płaszczami rycerskimi – postaci z życia kulturalnego końca XIX wieku, jak Adam Breza czy Piotr Chmielowski. Znalazł się tam też Edward Lubowski, Karol Bennich, a wreszcie sam Dygasiński. Wszystko zaprawione dowcipem i mądrą ironią.
źródło: http://www.mapakultury.pl/art,pl,mapa-kultury,646.html