Witam na mojej aukcji, dziś mam do zaoferowania książkę:
"DOM BEZ POWROTU"
Pod redakcją Petera Haininga
wydawnictwo: AMBER sp. z o.o., Warszawa 2004
wydanie: I.
ISBN: 83-241-1546-3
stron: 127.
stan książki: dobry.
MISTRZOWIE PSYCHOLOGICZNEGO HORRORU PRZEKRACZAJĄ GRANICE STRACHU !!!
Spis opowiadań:
- Philip Pullman: Makabryczna kaseta (Video Nasty)
- Robert Lawrence Stine: Dom bez powrotu (The House of No Return)
- Montague Rhodes James: Zagubione serca (Lost Hearts)
- Anne McCaffrey: Zgubione, znalezione (Finders Keepers)
- Alison Prince: Czarna sukienka (The Black Dress)
- Arthur Conan Doyle: Wampir z Sussex (The Sussex Vampire)
- Robert Swindells: Pejzaż z chmurami (Cloud Cover)
- Russel Hoban: Widmowy koń Czyngis-chana (The Ghost Horse of Ghenghis Khan)
- Bram Stoker: Szalona Siódemka (How 7 Went Mad)
- Dean R. Koontz: Kocięta (Kittens)
- Pete Johnson: Koszmarna fotka (Horror Snap)
- Neil Gaiman: Kiedy pojechaliśmy obejrzeć koniec świata, Dawnie Morningside, 11 lat (When We Went to See The End of The World)
Czy pamiętacie swoje najstraszniejsze przeżycie?
Ja swoje pamiętam doskonale - czasami budzę się w środku nocy i myślę o nim - nadal mnie przeraża.
Miało to miejsce przed laty, gdy jako młody reporter pracowałem w lokalnej gazecie w Sussex - w okręgu, gdzie wówczas nie brakowało odciętych od świata wiosek ze starymi, niszczejącymi domami.
Przed Bożym Narodzeniem wydawca mojej gazety uznał, że będzie zabawnie zamieścić historię o miejscowym nawiedzonym domu. W okolicy było kilka takich domów i ja, jako najnowszy członek zespołu, zostałem zgłoszony „na ochotnika” do tego zadania. Miałem spędzić noc w jednym z tych domów - wybór należał do mnie (stukrotne dzięki, szefie!) - a potem napisać obszerną relację.
Szef liczył na to, że spotkam się z duchem twarzą w twarz. Ja nie byłem tego taki pewien. Ten dusigrosz nawet nie przydzielił mi fotografa, który dotrzymałby mi towarzystwa i zrobił zdjęcia zjawom. Obiecał jednak podesłać kogoś następnego dnia rano, gdybym miał coś wyjątkowego do zrelacjonowania.
Wybrałem starą piętrową posiadłość, która od lat stała pusta na obrzeżu wioski w północno-zachodniej części Essex. Według miejscowej legendy pewnej nocy tuż przed Bożym Narodzeniem pan domu zamordował tam swoją żonę. Gdy już został aresztowany, osądzony i powieszony, duch jego żony podobno zaczął straszyć. W każdą rocznicę straszliwej zbrodni widywano w oknie postać o upiornej twarzy. Dlatego wieśniacy, którzy od pokoleń opowiadali tę historię, w okresie Bożego Narodzenia unikali tego domu jak zarazy.
Parę dni po rozmowie z szefem wszedłem o zmroku do opuszczonego domu. Cały czas miałem w głowie tę historię. Zabrałem z sobą coś do jedzenia i kapkę czegoś mocniejszego dla kurażu na wypadek, gdyby zmaterializowały się jakieś duchy. Przyniosłem też składane krzesełko i usadowiłem się jak najwygodniej w pokoju na górze, gdzie podobno popełniono morderstwo.
Gdy mijały godziny i nic się nie działo, zacząłem myśleć, że może jednak to tylko historia wyssana z palca. Nagle serce mi zamarło, bo usłyszałem stukanie do okna, a zaraz potem na dole coś zaskrzypiało. (Przyczyną pierwszego hałasu była gałąź pukająca w szybę, a drugiego wiatr, który zakołysał drzwiami).
Ale tuż przed świtem stało się coś, co na zawsze oduczyło mnie uważać wszystkie opowieści o duchach za wierutne bzdury.
Siedziałem, na wpół śpiąc, na krześle. Zerknąłem na zegarek i stwierdziłem, że niebawem wstanie słońce. Nagle w pokoju zrobiło się okropnie zimno. W jednej chwili panował zwyczajny chłód, a w następnej miałem wrażenie, że siedzę przed otwartymi na oścież drzwiami ogromnej chłodni. Nie dostrzegłem niczego niepokojącego - ale ziąb przenikał mnie dosłownie do szpiku kości.
Przez czas, który wydawał się wiecznością - choć minęła zapewne chwila - siedziałem na krześle jak sparaliżowany. Panowała upiorna cisza. Wydawało się, że lodowate powietrze zamroziło czas.
Nagle poczułem, że coś przemyka tuż obok mnie.
Nim zdążyłem to sobie w pełni uświadomić, do pokoju wpadł promień słońca. W tej samej chwili temperatura wróciła do normy, jakby niesamowita chłodnia została zamknięta.
Czy to był duch? Do dziś nie jestem pewien, ale wiem, że w życiu nie spotkało mnie nic bardziej strasznego.
Co wiedzie do historii w tej książce. Ponieważ wielu z was okazało zainteresowanie poprzednią antologią "Tygrys tu, tygrys tam...", opublikowaną po raz pierwszy w roku 1998, amerykański wydawca (facet znacznie milszy od tego, który wysłał mnie do nawiedzonego domu w środku nocy) poprosił mnie o zebranie innych moich ulubionych opowieści niesamowitych.
Wybrałem więc kilka opowiadań najbardziej dziś popularnych mistrzów grozy, którzy nie pojawili się w pierwszej książce - Philipa Pullmana, Roberta Swindellsa, Deana Koontza, Annę McCaffrey i Alison Prince - oraz paru nowych, jak Pete Johnson i Nail Gaiman.
Wybrałem też historie trzech klasycznych mistrzów makabry w celu przedstawienia ich prac nowemu pokoleniu czytelników. Pierwszym jest M.R. James, zwany ojcem współczesnych historii o duchach, potrafiący, jak się przekonacie, prześcignąć każdego opowiadacza historii niesamowitych - ze mną włącznie. Drugi to sir Arthur Conan Doyle, twórca postaci Sherlocka Holmesa. Trzeci to Bram Stoker, o którym wystarczy powiedzieć, że napisał powieść "Dracula". Mam nadzieję, że po przeczytaniu zaprezentowanych opowiadań sięgniecie po inne, ponieważ ci pisarze stali się inspiracją dla wielu dzisiejszych twórców horrorów.
Bohaterami wszystkich opowiadań w tym zbiorze są chłopcy i dziewczęta postawieni w okropnych sytuacjach. Niektórzy są dzielni i pomysłowi, ale większość - jak wielu z nas - po prostu się boi. Niektóre z wypadków, które ich spotykają, rozgrywają się w domu, inne w mieście albo w miasteczku, parę nawet w szkole czy w klubie. W miejscach, które znacie. Ale w tych opowiadaniach dzieci doświadczają rzeczy - jak kiedyś ja - których się nie spodziewają... i których nigdy nie zapomną.
Witajcie więc ponownie w świecie strachów!
Peter Haining grudzień 2001
PRZED ZALICYTOWANIEM KONIECZNIE ZAPOZNAJ SIĘ Z PONIŻSZYMI INFORMACJAMI "O SPRZEDAJĄCYM" POZWOLI TO UNIKNĄĆ NIEPOTRZEBNYCH NIEPOROZUMIEŃ !!!