Sprzedam Nubirę Kombi z roku 2000 (pierwsza rejestracja 3.1.2001), nr nadwozia KLAJF35ZEYK387977. Samochód ma homologację na ciężarówkę, pojemność silnika 2000cm3. Ubezpieczenie ważne do 31.10.2018, natomiast przegląd do 25.02.2018. Samochód ma butlę LPG z homologacją do 2021r (w kole) i homologację na ciężarówkę.
Wóz jest absolutnie niezawodny, w ciągłej eksploatacji, jednak ma już swoje lata. Nubira, jak wiadomo jest marzeniem każdego kierowcy, odpala od strzału (nawet przy tęgich austriackich mrozach, co sprawdziłem w ubiegłym roku). Ogólnie nawet w grudniu 2017 zrobiłem 2 trasy po 1500km każda i bez żadnych problemów.
Samochód kupiłem w 2014r i zrobiłem nim prawie 60 tyś km. Wcześniejsza historia pojazdu to jednak jedna wielka niewiadoma. Mógłbym napisać, kto był jednym z poprzednich właścicieli, ale i tak by nikt nie uwierzył.Samochód ma ślady użytkowania normalne, był chyba mało bity, jednak lakier po bliższych oględzinach sprawia wrażenie jakby go ktoś polerował nieumiejętnie (taką pastą ze żwirem, ale to nie moja robota i w sumie nie wpływa bardzo na wygląd wozu). Na zderzakach jest kilka otarć i jedno wgniecenie/złamanie, co jest wynikiem nauki parkowania przez moją Żonę. Kontynuując wątek lakieru, to gdzieniegdzie ma kolor rudy - szczególnie mocno przy przedniej lampie od strony kierowcy. Progi wyglądają ładnie z zewnątrz, jednak lepiej ich nie dotykać (do remontu). Od spodu nie wiem jak wygląda (boję się zajrzeć).
Środek samochodu nie budzi większych zastrzeżeń. Na uwagę zasługują pourywane klamki w przednich drzwiach (zarówno z lewej, jak i z prawej strony). Jest to efekt otwierania drzwi przy zamkniętym zamku centralnym (tak, nubira ma zamek centralny). Oczywiście da się wyjść, a i nawet nie jest to zbyt trudne. W samochodzie jest radio z mp3 na pendrive wraz z systemem głośników oryginalnych (takich z membraną papierową). Prawy przód nieco brumi (chyba się podarł). Szyby wszystkie opuszczane automatycznie (panel niedawno wymieniałem, bo się zacinał. Nowy też się zresztą zacina).
Technicznie samochód trudno ocenić. Akumulator wymieniłem na nóweczkę w lecie 2015, gdy samochód w środku lata przestał odpalać podczas wyprawy do Gołdapi! Wymieniłem też tylni tłumik (mniej więcej w tym samym czasie). Zaraz na początku jak kupiłem, zrobiłem planowanie głowicy wraz ze wszystkim, co było po drodze - uszczelką pod głowicą i wypychaczami. We wrześniu 2016r wymieniłem tarcze, klocki, cylinderki i linki ręcznego (podczas wakacji w Zakopanem). Wymieniałem też niedawno jakąś tuleję przednią od przedniego wahacza (czy jakoś tak). W samochodzie unosi się czasem zapach benzyny podczas odpalania (to nie wiem czym jest spowodowane, możliwe że coś gdzieś przecieka lub znów głowica do roboty).
Jeśli chodzi o opony, to są nówki zimówki. Jeżdżę na nich drugi sezon (od grudnia 2016). Samochód stoi na felgach stalowych, z blachy rdzewnej.
Do pojazdu mam 2 kluczyki. Zamek jest centralny, ale centralka coś szwankuje. Z kluczyka jednak otwierają się wszystkie drzwi. Wycieraczki działają wszystkie, kierunkowskazy też, jak i światła, sygnały stop, ect).
Jeśli chodzi o jazdę na gazie, to samochód jeździ, zawór przy tankowaniu odbija, ale butla ma jedynie 31 litrów (28l wchodzi maksymalnie gazu). Czasem z jakiegoś powodu samochód gaśnie na gazie na wolnych obrotach lub przy gwałtownym hamowaniu - zrzucam to zwykle na kiepską uszczelkę pomiędzy kierownicą a siedzeniem.
Wóz jest moją własnością i stoi we Wrocławiu (blachy wskazują co innego, ale takie życie).
Samochód umyłem, więc nie wygląda najgorzej i z tego też powodu zapraszam do oglądania. Można się również przewieźć po okolicy. Niestety między 11 a 18 lutego nie będę dostępny, więc w tym czasie proszę nie dzwonić i tym bardziej nie przyjeżdżać.
W razie zainteresowania proszę dzwonić na numer: 888215241.