Częstochowa Katedra
Pocztówka z okresu okupacji.
Wyd.F. Gzada Warschau - Warszawa
Franciszek Gazda - przedwojenny polski fotograf
O Franciszku Gazdzie wiadomo dużo i niewiele zarazem. Nieocenionym źródłem wiedzy na ten temat są artykuły Pani Marzanny de Latour, jego bratanicy. To z nich dowiedziałem się, że po ukończeniu szkoły we Wrocance został on wysłany do gimnazjum w Jaśle, ale szybko uciekł stamtąd do kopalni nafty w Perechińsku. Choć w sumie może było to gimnazjum w Sanoku, bo tak twierdzi w swych wspomnieniach jego młodszy brat, dodając, że rodzice chcieli go wykształcić na księdza. Potem szkoła kadetów w Przemyślu i praca w przemyskim sądzie polowym podczas pierwszej wojny światowej. Pobyt w Wiedniu, gdzie ożenił się w 1919 r. (źr.: M. de Latour, Dwaj chłopcy z Wrocanki w: Piastun nr 6/2013, s. 27)
Chyba nikt nie wie, w jakich okolicznościach Franciszek Gazda zajął się fotografią, ja w każdym razie nie znalazłem jak dotąd nawet jednej wzmianki na ten temat. Tak czy inaczej, bodaj w latach 30. zaczęła ukazywać się seria jego pocztówek z cyklu Polonia Admirabilis. Zaryzykuję tezę, że przedstawiały one jedynie budowle Krakowa, bo tam mieszkał ich autor. Niewykluczone, iż właśnie z powodu przeprowadzki do stolicy na jego pocztówkach zaczęły się ukazywać widoki Warszawy. Ale to tylko moje domysły. Dodajmy, że choć krajobrazy miejskie dominowały w twórczości artysty, to jednak nie były wyłącznym przedmiotem jego uwagi. Udało mi się ustalić, że zajmował się także motywami kwiatowymi i fotografią pejzażową polskich gór.
W czasie okupacji, aż do swej śmierci w 1942 r., prowadził w stolicy Wytwórnię Fotograficznych Kart Widokowych. Była to firma rodzinna. Jego brat Józef czuwał nad ich sprzedażą, zaś bratowa zajmowała się laboratorium fotograficznym. Zakład mieścił się przy ul. Piusa 47a, dziś już nieistniejącej (źr.: M. de Latour, Moja barykada w: Gazeta na Koszykach 1-2/2014, s. 6). Wydaje mi się, że na widokówkach Gazdy wydawanych w tym okresie pojawiają się zdjęcia wykonane w okresie przedwojennym, ale znów - to jedynie przypuszczenia.
Pocztówki Franciszka Gazdy mają niepowtarzalny klimat. Są eleganckie, dopracowane. Część awersu wielu z nich stanowi swoiste passe-partout w białym kolorze, na którym mechanicznie odbijano skreślony pismem ręcznym opis fotografii. Na wielu - chyba tych późniejszych - widnieją słowa Fot. F. Gazda z charakterystycznym zawijasem na końcu, na innych zaś tylko sygnatura. Rodzi się zatem pytanie, czy możemy mieć pewność, że dowolnej z pocztówek podpisanych danymi Franciszka nie wykonał przypadkiem jego młodszy brat. Jak bowiem czytamy, fotografował też Józef (źr.: M. de Latour, Dwaj..., op.cit.). Osobiście uważam to za mało prawdopodobne. Za dowód niech posłuży tu nietypowa dla zakładu Gazdów fotografiaopatrzona podpisem "JGazda".
Wiele z tych pocztówek opatrzonych zostało numerami porządkowymi. Część jeszcze w ramach Polonia Admirabilis, część już pod okupacją niemiecką.
Stan - foto
Wszelkie pytania i informacje kontakt mailowy lub sms - 796234649
Proszę o przemyślane zakupy,gdyż jak na wszystkie moje towary nie przyjmuję zwrotów. - dlatego też proszę,pisać,dzwonić - aby uzyskać wszelkie możliwe informacje i rozwiać wszelkie ewentualne wątpliwości.