Sprzedam uszkodzoną pralkę CANDY G374TM/1-S . Jest to NAJGORSZA PRALKA JAKĄ MIAŁEM W ŻYCIU. Kupowałem nową w listopadzie 2015r. Jestem pierwszym właścicielem. Pralka używana w rodzinie czteroosobowej bez małych dzieci. Już jako nowa pracowała bardzo głośno. Przy wirowaniu siedząc w pokoju obok nie mogłem oglądać TV i miałem wrażenie, że trzęsą się ściany i drży podłoga. Serwisant który przyjechał coś wymienił a jak to nie pomogło to stwierdził, że taki jej urok i że tak ma być. Musieliśmy się przyzwyczaić (i sąsiadów też). Pralka podczas okresu gwarancyjnego psuła się kilkukrotnie. Czasami sama się naprawiała. Pokazywała jakieś błędy i często nie chciała się otworzyć. Musieliśmy z nią "walczyć" o swoje pranie. Po którymś kolejnym zepsuciu serwisant przyjechał po ok. miesiącu bo podobno musieli zamówić część. Woziliśmy pranie do znajomych lub rodziców bo przecież nie kupię drugiej skoro ta jest na gwarancji. Coś wymienił przy zamku a jak nie pomogło to coś ułamał (jak wyszedł na podłodze znalazłem małe kawałki plastiku z pralki ale nie namierzyłem co połamał) i było ok. Na krótko. Po pewnym czasie spod pralki podczas prania zaczęła wyciekać woda. Najpierw troszeczkę (wycieraliśmy), potem coraz więcej. Zaczęła rzęzić podczas prania i wirowania i sąsiedzi siedem pięter nad nami chyba słyszeli kiedy kończymy pranie (wirowanie). I tu zaskoczenie. Gdy chciałem wezwać serwis zobaczyłem na fakturze zakupu, że właśnie skończyła się gwarancja. Próbowaliśmy jeszcze używać pralki bo jeszcze trochę "zipała" ale dzisiaj w mieszkaniu podczas prania wywaliło bezpieczniki. Już nigdy w życiu nie kupię pralki marki CANDY. Historia oczywiście mocno streszczona. Parametry wpisywałem z pamięci więc mogą się delikatnie różnić od rzeczywistych ale ma to raczej małe znaczenie. Osoby zainteresowane zakupem złomu zapraszam kupna. :)) tel 787131313
Dzisiaj 27.05.2018 wytargałem szrota z łazienki i otworzyłem mu bebechy. Na zdjęciach widać, że pralka ciekła już długo gdzieś między bębnem a ścianą. Niestety z tej strony ścianki nie można otworzyć i zobaczyć więcej. Postaram się przynieść szlifierkę i otworzyć ten złom rozpruwając ścianę, żeby ewentualny kupiec wiedział co kupuje. Zdjęcia oczywiście dorzucę.