Oryginalna Karta Reklamowa - karty ukazywały się na przełomie XIX i XX wieku - Karta przedstawia historię odlania Dzwonu Grzesznika w Katedrze św. Marii Magdaleny we Wrocławiu.
Z jednej strony karty, obrazkowa historia dzwonu - z drugiej strony - wykupiona reklama firmy - karty znajdowało się w kupowanych produktach.
Dzwon Grzesznika - 113-cetnarowy (ok. 5,8 ton) dzwon, zawieszony w 1386 - prawdopodobnie 17 lipca - w południowej wieży Katedry św. Marii Magdaleny we Wrocławiu. Miał wysokość 180 cm, obwód 6,3 metra i grał ton H; do jego rozkołysania potrzeba było ponad pół minuty pracy dzwonników.
Zamówienie na wykonanie spiżowego dzwonu przyjął wrocławski mistrz ludwisarski Michael Wilde, którego ludwisarnia mieściła się przy Neue Gasse.
Legenda głosi, że po przygotowaniu formy i potrzebnej ilości roztopionego metalu oddalił się z warsztatu, pozostawiając tam jedynie swego czeladnika, który przez nieostrożność spowodował, że wypadł czop zamykający tygiel, w którym podgrzewano stop, i zawartość tygla spłynęła do formy. Czeladnik pobiegł do mistrza błagać o wybaczenie, ale rozwścieczony Wilde zabił go ciosem noża. Sam dzwon, pomimo że odlany bez kontroli mistrza, udał się i nie miał żadnych usterek. Wilde za morderstwo skazany został na śmierć, przy czym według legendy w ostatnim słowie poprosił, aby mógł posłuchać przed śmiercią bicia dzwonu; zgodę uzyskał i stracony został na szafocie przy akompaniamencie dźwięków swego dzieła
Niemiecko-łacińska inskrypcja na dzwonie miała następującą treść:(próba tłumaczenia na język polski):
Maria jest imię me,
Bogiem sławieny będzie,
kto mój dźwięk słyszy lub późno czy wczas
do Pana Boga swój zwróci głos
Przyjdź z pokojem, Królu Chwały. Amen. Roku Pańskiego
1386 odlano dzwon ten w dzień Aleksego.
Dzwon miał nosić imię Marii, ale okoliczności związane z jego odlaniem spowodowały, że przylgnęła doń nazwa Dzwonu Grzesznika bądź Grzeszników, albo Dzwonu Biednych Grzeszników (Sünder Glocke albo Armen-Sünder Glocke). Przetrwał ponad pół tysiąclecia, z oblężeniem Festung Breslau włącznie; 17 maja 1945, już po zakończeniu działań wojennych, wybuch miny (lub – według innych informacji – zgromadzonej obok kościoła amunicji) spowodował zniszczenie wieży kościoła, zawalenie stropu i zniszczenie zabytkowego dzwonu.
W 1996 rada miasta Wrocławia podjęła decyzję o zrekonstruowaniu dzwonu na podstawie zachowanych rysunków, fotografii i nagrań dźwięku dzwonu. Inicjatywa ta na razie jednak nie doczekała się realizacji.
W 1816 roku Historię Dzwonu opisali Bracia Grimm
Legendy niemieckie (Brothers Grimm, tom 1)
tytuł: Dzwon leci do Wrocławia
Tekst w wolnym tłumaczeniu:
Kiedy dzwon miał być wlany do S. Marii Magdaleny we Wrocławiu i wszystko było prawie skończone, rzucający najpierw poszedł na obiad, ale zabronił uczniowi dotknięcia kranu w czajniku do wytapiania. Ale uczeń był bezczelny i ciekawy, jak może wyglądać świecący metal, a poruszając i ekscytując Krahna, obrócił go wbrew swojej woli, a metal rzucił się i wpadł na przygotowaną formę. Bardzo smutny, biedny młody człowiek nie wie, co robić, w końcu ośmiela się i idzie do pokoju płacząc i wyznaje swojemu panu, którego prosi o przebaczenie ze względu na Boga. Ale Mistrz ogarnia gniew, wyciąga miecz i dźga chłopca w to miejsce. Potem spieszy się, chce zobaczyć, co jeszcze można uratować od pracy i pozbywa się zimna. Kiedy wyczyścił, [ 190 ] dobrze wylany i bez winy; Mistrz wrócił do pokoju pełnego radości i teraz zobaczył, co złego uczynił. Uczeń zmarł, mistrz został wcielony i osądzony przez sędziów jako miecz. Natychmiast dzwon został podniesiony, a następnie błagająco błagał założyciela dzwonu: czy nie należy jej jeszcze zadzwonić, chciałby dobrze usłyszeć ich rezonans, ponieważ zrobiłby to, ale gdyby mógł mieć zaszczyt swojego ostatniego końca panów , Władze wypuściły go i od tego czasu z tym dzwonkiem dzwonią wszyscy biedni grzesznicy, gdy schodzą z ratusza. Dzwon jest tak ciężki, że gdy trafisz pięćdziesiąt ciosów, sam z siebie spadnie pięćdziesiąt.
W roku 1821 Johann Ludwig Wilhelm Müller - ur. 7 października 1794 w Dessau, zm. 1 października 1827 w Dessau - niemiecki poeta napisał pieśń opowiadającą historię dzwonu przedstawioną na obrazkach
W wolnym tłumaczeniu:
Odlew dzwonu dla Wrocławia
- Był niegdyś założycielem dzwonka
Zu Wrocław w mieście,
honorowym mistrzem,
zręcznym w mowie i czynach.
Nalał już
wiele dzwonków, żółto-białych,
na kościoły i kaplice
na chwałę i cenę Bożą.
A jego dzwony były
pełne, tak jasne, takie czyste;
Wlał także
formę i miłość do wiary .
Jednak wszystkie dzwony koronują,
które wylał, czyli
grzesznik Bell
Zu Wrocław w mieście.
W magdalenskich wieżach
wisi arcydzieło.
Wiele sztywnych serc woła
swego boga.
Jak dobry mistrz
tak wiernie rozważył dzieło;
Jak
dotykał swoich rąk dzień i noc!
A kiedy nadeszła godzina,
że wszystko się skończyło,
forma jest zamurowana,
jedzenie jest dobre, a nawet -
Potem woła swojego chłopca
do straży pożarnej:
„Wkrótce zostawiam
cię samego przy kociołku;
Wzmocni mnie drinkiem
Still do castingu;
To daje twardemu jedzeniu
pierwszy pełny przepływ.
Ale uważaj i
nigdy nie dotykaj koguta;
W przeciwnym razie chodziło o twoje życie, bardziej
zabawne, gotowe! ”
Chłopiec stoi przy kociołku,
patrzy w żar;
Który wzbiera, wiruje i wiruje
I chce zostać uwolniony,
I syczy do jego uszu
I szarpa się w jego umyśle
I przyciąga wszystkie swoje palce
do Hahne.
Czuje to w swoich rękach;
Odwrócił go -
przeraża go i drażni;
Nie wie, co zrobił
I biegnij do Mistrza,
aby go winić, obejmie
jego kolana
i będzie błagać go o litość.
Ale jako jedyne przesłuchane
Pierwsze słowo chłopca,
Jak mądre prawo
. Ostra złość odrywa go od niego.
Wbija swój ostry nóż w
pierś chłopca;
Potem podbiega do kociołka,
nie zdając sobie z tego sprawy.
Może wciąż może oszczędzać,
nadal hamować prąd -
Ale zobacz, casting jest zakończony;
Nie ma kropli.
Pędzi, by się oczyścić
I widzi i nie chce tego widzieć -
Wszystko bez plamy i skazy
Dzwonek jest przed nim.
Chłopiec leży na ziemi;
Nie patrzy już na swoją pracę.
Och mistrzu, dzięki mistrzu,
natknąłeś się zbyt wiele!
Staje przed sądem,
narzeka na siebie.
Boli sędziów,
dobrze dla odważnego człowieka.
Ale nikt nie może go uratować,
a krew znów chce krwi;
Słyszy swój wyrok śmierci
z nieugiętą odwagą.
A gdy nadejdzie dzień,
gdy zostanie wyprowadzony,
ofiarowana jest mu
ostatnia uczta miłosierna.
„Dziękuję wam” - mówi Mistrz -
„Panowie, drodzy i godni, ale
kolejny dar
Mojego serca pragnie od was:
Daj mi usłyszeć tylko raz
Nowy dźwięk dzwonka!
Przygotowałem to tak;
Chciałbym wiedzieć, czy się udało ”.
Prośba została spełniona;
Panu wydawało się to nieznaczne;
Dzwonek zadzwonił,
kiedy umarł.
Mistrz słyszy, jak brzmisz
tak pełny, taki jasny, taki czysty; Jego
oczy spoglądają na niego.
Musi być z radością.
I jego oczy lśnią,
jakby zostały przemienione; Słyszał
w jej dźwięku
więcej dźwięku niż dźwięku.
Skłonił także szyję
do dowcipu pełnego zaufania;
A co obiecała śmierć,
to nie łamie życia.
To jest korona dzwonów,
którą wylał, Dzwon
Magdalenski
do Wrocławia w mieście.
Od tego dnia została
poświęcona do dzwonu grzesznika ;
Nie wiem, czy to się zmieniło w
tym nowym czasie
Wilhelm Müller
Stan - bardzo dobry (foto)
UWAGA
Przedmioty oferowane na moich aukcjach są przedmiotami mającymi ok. 100 i więcej lat - ocena stanu będzie zawsze oceną subiektywną - dlatego też proszę,pisać,zadawać pytania - aby uzyskać wszelkie możliwe informacje i rozwiać wszelkie ewentualne wątpliwości
Proszę o przemyślane zakupy,gdyż jak na wszystkie moje towary nie przyjmuję zwrotów.
Towar można oglądać we Wrocławiu po uprzednim ustaleniu terminu.
Odbiór osobisty możliwy na terenie Wrocławia