Reprint:
STAN NOWY POWYSTAWOWY
OUTLET
Outlet to najczęściej egzemplarze powystawowe - środek książek idealny natomiast okładki wykazują cechy nie tyle zniszczenia co zagięć, zadrapań, rysów itp. - jak to zwykle bywa, gdy wiele osób dotyka, przesuwa, ogląda przedmioty na wystawie sklepowej. Jeśli występują inne wady lub uszkodzenia są one dokładnie opisane.
Książka na tej aukcji w outlecie ma widoczne zadrapania okładki.
BIAŁOWIEŻA W ALBUMIE
autor: Zygmunt Gloger, znany etnograf i krajoznawca
Album powstał w oparciu o wspomnienia Glogera z wycieczki w 1882 roku z Jeżewa do Białowieży, którą odbył w towarzystwie Henryka Sienkiewicza. I na cześć tego wspaniałego wieszcza został wydany i jemu zadedykowany. Pokonując bezdroża Puszczy Białowieskiej na drabiniastym wozie zaprzężonym w sześć szkap, brani przez okolicznych mieszkańców raz za teatr wędrowny a innym razem za wysokiego dostojeństwa podróżnych, podziwiali rozmaitość drzew, która oko bawi i odejmuje puszczy posępny charakter oraz zachwycali się niezwykłą wysokością drzew.
Album zawiera 30 unikatowych czarno-białych fotografii.
Oprawa twarda, wydanie introligatorskie, złocone litery
Format: 300 x 215 mm
Ilość stron: 56
Wydanie: 2006
Sienkiewicz tymi słowy wyrażał swój zachwyt: "Młody las siłą bujnego pędu pragnie wydostać się do światła, by pogadać z niebem. Każde drzewo myśli o grubości dopiero wówczas, gdy wierzch w słońcu kąpać już może".
Sosny niebotyczne, dęby olbrzymy, wyniosłe świerki, jodły, opisy historycznych polowań na żubry, charakterystyka białowieskiego żubra i jego zwyczajów na podstawie opowiadań wieśniaków z okolic, opis warunków życia tych zwierząt, okraszone humorem i cytatami wypowiedzi wyrażających zachwyt Sienkiewicza stwarzają niezapomniany klimat tej lekkiej i przyjemnej lektury.
'A gdzież są nasi malarze ,pomyślałem sobie, którzy pocą się na bruku miejskim nad wyszukaniem banalnych i bezmyślnych tematów dla swojego pędzla, a nie spożytkowali dotąd bogatych motywów puszczy Białowieskiej, życia jej, ludzi i zwierząt? Choć bowiem puszczę niektórzy malowali, to prawie żaden nie widział jej w naturze i nie przeczuł wyobraźnią jej wspaniałego i odrębnego charakteru' - komentuje Gloger...