Czasami marzenia materializują się w zadziwiającej formie. Czasami wystarczy trochę papieru, farby drukarskiej, kilka obrazków i jakiś czas, kiedy to wszystko łączy się w całość. I oto trzymacie w rękach moje ucieleśnione marzenie, przebiegacie wzrokiem po literach, które w popołudniowej ciszy układały się w słowa, modlitwę i bajkę. O tym, że... warto marzyć.
Ta książka śniła mi się od wielu lat. Marzyłam, by w końcu powstała: po kilku latach wydeptywania ścieżek, po wielu próbach i gorączkowych staraniach. Jest pieśnią o tym, co kocham i co mnie porywa. Opowieścią, która ma siłę, aby i Was wesprzeć w drodze przez życie i dodać nadziei wtedy, kiedy jej brakuje najbardziej.
Te bajki – nie-bajki wymyśliłam, zebrałam słuchając prawdziwych opowieści, poskładałam z elementów, które pasowały do siebie jak puzzle. Znajdziecie w nich trochę mnie, ale również siebie, swoich przyjaciół oraz ludzi, których spotykacie codziennie w anonimowym tłumie. Każda z nich jest osobną historią, ale wszystkie tworzą opowieść o życiu. Niejednowymiarowym. Nawet nie wyłącznie kolorowym i prostym, chociaż optymizm noszę ze sobą wszędzie, jak chusteczkę do nosa. To opowieść o życiu z krwi i kości i o tym, że bez względu na drogi, którymi poprowadził nas los, bez względu na liczbę upadków, które sami sobie zafundowaliśmy, bez zawracania sobie głowy światopoglądem, miejscem, gdzie się żyje, warunkami, szeregiem zmiennych, skomplikowanych jak wzór chemiczny, życie jest... piękne, barwne i warte, by przez nie iść. Oto opowieść o wartości szukania, ponoszenia ryzyka bycia sobą i wybierania po swojemu. I w końcu świadectwo tego, że nigdy nie jest za późno na zmianę i że póki życie trwa - jeszcze wszystko jest możliwe.
Mam nadzieję, że podróż, w którą Was zabieram, da Wam wiele radości i zaprowadzi tam, gdzie zawsze chcieliście dojść.
Rozgośćcie się, usiądźcie i posłuchajcie.
Małgosia Dawid – Mróz
Książka w zasadzie nowa. Kiedyś otrzymana w prezencie, cały czas przeleżała na półce.