Jeśli się kto pasjonuje muzealnictwem czy inną historią fotografii, mam dla niego antyk w dziedzinie cyfrówek:
kulkunastoletni Trust 350FT POWERC@M FLASH.
Możliwe, że nawet działa i cyka zdjęcia (przynajmniej tak się zachowuje), jednak po podłączeniu do komputera (z uprzednio zainstalowanymi sterownikami) nie ma żadnej reakcji.
Z zewnątrz nieponiszczony, nic zardzewiałego, połamanego też nie, ładnie wygląda.
Dodaję kabel USB tzw. męsko-męski, który specjalnie do tego zabytku dokupiłam (kabel działa na pewno i ostatecznie też jest coś wart).
Więc jeśli komuś potrzebne na półkę to dziwadło, to proszę dać znać, a już pakuję i wysyłam. Mnie nic do tego, co tam sobie kto kolekcjonuje ;-)