Andrzej Bobkowski: Szkice piórkiem
Obie części w jednym woluminie
Wydawnictwo: Kontra Londyn 1985
Stron: 302 + 440
Stan: oprawa miękka, lakierowana, ogólny stan dobry, blok zwarty, na stronie przedtytułowej mały znak własnościowy
Książka jest zapisem z czterech lat i trzech miesięcy wojny Andrzeja Bobkowskiego. Francja 1940 - 1944. Jest to jedna z najwybitniejszych pozycji XX-wiecznej polskiej diarystyki. Po prostu znakomita proza.
Andrzej Bobkowski - polski pisarz, eseista, przedsiębiorca, popularyzator modelarstwa lotniczego, z wykształcenia ekonomista. Żył w latach 1913-1961. Swoją twórczość prozatorską uprawiał głównie na emigracji.
W swojej twórczości Andrzej Bobkowski krytykował kolektywizm, był gorącym orędownikiem indywidualizmu i szerokiej autonomii jednostki. Szkice piórkiem oprócz bacznego opisu Francji po klęsce 1940 są też gorzkim szkicem kondycji Europy doby międzywojennej. W książce widać również przywiązanie autora do detali i ich symboliki. Tuż po II wojnie światowej Bobkowski związał się ze środowiskiem paryskiej „Kultury” i publikował na jej łamach. Formułował dosyć wyraźne i kontrowersyjne poglądy na temat roli jednostki w społeczeństwie, krytykował postawy polskich emigrantów. Jego emigracja do Gwatemali stanowiła swoistego rodzaju protest przeciw Europie, która wedle Bobkowskiego skompromitowała już swoje wartości.”
Cytaty z książki:
"Czym jest absolut w porównaniu z piersią dziewczyny i jej pocałunkiem? Bzdurą."
"Tak przyjemnie być młodym i móc bezkarnie męczyć się dla przyjemności, męczyć się bez celu, dla radości życia."
"Wszystko można znieść na tym świecie, jeżeli ma się choć jedno serce kochane i kochające. Złota myśl z gatunku "kołduny, to dobra rzecz". Tak, tylko naprawdę dobre kołduny trudno znaleźć."
"Dostrzegam najwyraźniej paradoks naszych czasów: czym bardziej technika ułatwia ludziom kontakty, zbliża kontynenty, zbliża człowieka do człowieka, dając mu coraz to lepsze środki porozumienia się na odległość, tym to porozumienie słabnie, tym bardziej ludzie stają się sobie obcy. Znika z życia kontakt osobisty - jedyny, wzbogacający i zapładniający. Dziś na każdym kroku między człowieka a człowieka wciska się Rzecz, przedmiot. Łączą się kontynenty, obcość wzrasta, człowiek staje się też przedmiotem. Znika osoba, podmiot."
"Piękno może być tak samo trudne do zniesienia jak ból. Można je znosić tylko do pewnej granicy, przeżywać do pewnej głębokości. I potem mdleje się wewnętrznie".