Stary akordeon guzikowy produkcji rosyjskiej. Poprzedni właściciel mówił, że wywieziony został z miejscowości w okolicach Łucka (nie pamiętam - Zaturce, Kiwerce?) w czasie ucieczki przed Rzezią Wołyńską. Ale to była osoba w bardzo podeszłym wieku więc nie dam za to głowy. Możliwe, że jest to produkt raczej powojenny ale raczej z lat `50 ub. w. Skąd by się wziął u poprzedniego właściciela to już nie mam pojęcia więc trzymajmy się opowieści o wywiezieniu.
Jak widać z zewnątrz jest nieco zaniedbany ale nie jest to coś, z czym trochę papieru ściernego i farby nie dało by rady. Płótno osłaniające do wymiany bo jak widać jest bardzo marne z obu stron.
Odważyłem się odsłonić tylko te stroiki (tak to się chyba nazywa) - na zdjęciach widać, że są w porządnym stanie. Dalej nie otwierałem bo bałem się żeby czegoś nie popsuć.
Miech jest w doskonałym stanie, nie przepuszcza powietrza. Akordeon trudno rozciągnąć bez naciśnięcia guziczków, po rozciągnięciu i postawieniu pionowo opada bardzo niechętnie. Okucia rogów miecha całe, nie podarte, nie pordzewiałe. Paski skórzane - ten do naciągania, ten do noszenia i ten spinający wytłaczane są w takie wzory kwiatowe, paska dolnego do spinania nie ma.
Wszystkie guziczki po naciśnięciu wydają jakieś dźwięki, przy czym słychać, że za każdym razem nie jest to jeden dźwięk ale kilka na raz (to się nazywa akord?). Nie umiem grać i nie mam słuchu więc nie wiem, czy te dźwięki brzmią prawidłowo. W każdym razie sąsiad trochę grał na nim i brzmiało to przyjemnie, bez piszczenia.
Wysyłka kurierem InPost bo do paczkomatu to raczej nie wejdzie.
Płatność wyłącznie przez Allegro. Nie sprzedaję poza Allegro.
Sprzedający nie prowadzi działalności gospodarczej, w związku z tym nie wystawi po zakupie rachunku, faktury, paragonu.
W związku z przepisami prawa UE o zakupie towaru od osób prywatnych informuję, że przedmiot wystawiony na tej aukcji nie podlega: gwarancji, rękojmi, ani zwrotowi po dokonaniu transakcji.