AUKCJA PRYWATNA !!!
BARDO WAŻNE !!!
Przedmiot aukcji nie jest sprzedawany przez firmę, tylko przeze mnie prywatnie. Nie jestem handlarzem sprzętu, tylko audiofilem i jak każdy poszukuję najlepszego dla siebie brzmienia. Moja firma sprzedaje w internecie art. szkolne oraz art przemysłowe, więc łatwiej jest mi sprzedawać w miejscu o dobrej opinii. Kupując sprzęt dla siebie robię to albo w salonie audio, albo od pierwszego właściciela. Nigdy z którejś tam ręki. Ma to bardzo duże znaczenie, gdyż oferowany na aukcjach przez handlarzy sprzęt jest mocno wyeksploatowany, niejednokrotnie grzebany, sprzęt który nagłaśniał imprezy na 100% swoich możliwości. A potem kupując taki sprzęt wcześniej czy później jesteśmy rozczarowani...
Przedmiotem aukcji jest
SUBWOOFER AKTYWNY
do muzyki
B&W ASW 650
głośnik: 30cm
moc: 200W (pobór prądu - 280W)
waga 25,5kg
Używany w stanie technicznym idealnym
wizualnym bardzo dobrym
Wystawiając tą aukcję zastanawiałem się, czy aby za opis nie mogłoby posłużyć tylko jedno zdanie:
To najlepszy subwoofer do muzyki w tym przedziale cenowym jaki kiedykolwiek słyszałem.
Dlatego też jeśli go nie sprzedam, zostawię do drugiego systemu (jeden taki już mam).
I to wystarczyłoby, lecz wiem, że niewiele osób go słuchało, więc kilka zdań napiszę.
Basowy muzyczny potwór - tak można o nim powiedzieć w porównaniu do kilku innych subwooferów firm jak np. Velodyne, REL...
Na rynku jest wiele różnych subwooferów... Są takie, co mają 500-600W i przypominają wyglądem dużą nadbrzeżną skałę, jak też i takie, które łatwo można schować do niewielkiej szafki...
Łączy je jedna cecha - produkcja basu... Prawie wszystkie nadają się do kina domowego do odtwarzania efektów specjalnych filmów, lecz bardzo niewiele z nich nadaje się do słuchania muzyki...
Znalezienie subwoofera, który idealnie będzie zgrywał się z kolumnami podstawkowymi, czy też podłogowymi dając prawidłową podstawę basową jest nie lada sztuką...
To bas jest za powolny, za misiowaty, rozlazły, to znowu buczy... Słowem przeszkadza... A ma przecież dopełniać brzmienie kolumn, ma zgrywać się z nimi bezszwowo, a nie żyć własnym życiem...
Tą właśnie cechę posiada ten subwoofer i na tym można byłoby zakończyć opis, gdyby nie to, że wydobywający się z niego bas jest bardzo wysokiej próby...
Moc odczuwalna jest już w chwili włączenia. Ogromna membrana robi swoje. Sub pręży muskuły dynamiką i bardzo głębokim, dobrze kontrolowanym basem, jaki można usłyszeć z najlepszych subwooferów o budowie zamkniętej. I jeszcze, a może przede wszystkim - ma bardzo piękną i nasyconą barwę...
Do tego regulacja i dwa najlepsze sposoby podłączenia - połączenie wysokopoziomowe kablami głośnikowymi oraz niskopoziomowe kablami chinch.
Ze wzmacniacza kablami głośnikowymi sygnał idzie do suba, po czym jest odfiltrowywany z najniższych częstotliwości wg ustawianej częstotliwości odcięcia, po czym odfiltrowany sygnał z gniazd wyjściowych suba kablami głośnikowymi wędruje wprost do kolumn.
Przy połączeniu niskopoziomowym sygnał z przedwzmacniacza kierowany jest do suba, po czym jest odfiltrowywany z najniższych częstotliwości wg ustawianej częstotliwości odcięcia, po czym odfiltrowany sygnał idzie do końcówki mocy, a z niej kablami głośnikowymi prosto do kolumn.
Bardzo łatwo jest również podłączyć B&W ASW-650 do amplitunera, choć wykorzystywanie go wyłącznie do kina domowego to marnotrawstwo.
Na podstawie przeprowadzonych testów z każdym rodzajem kolumn zgrywa się doskonale, a możliwości regulacji są bardzo duże.
Bas z B&W ASW-650 jest wyśmienity. W niczym nie przypomina dokonań subwooferów ze średniej półki. Nie buczy, nie opóźnia się, nie muli... Za to sprawia, że muzyka nabiera nowego życia, aż ciarki przechodzą po plecach.
I ma cechę unikalną - doskonale zestraja się z każdymi kolumnami tworząc bas niedościgły nawet w konstrukcjach kolumn hi-end...
Dlatego też do kina domowego po prostu go szkoda. Tam jego miejsce wypełni z powodzeniem inny sprzęt.
TEST SUBWOOFERA B&W ASW-650
Bezpośredni opis brzmienia subwoofera w zależności od zastosowanego wzmacniacza oraz źródła i dla różnych zestawów głośnikowych przybliży nieco walory brzmieniowe tego sprzętu dla osób, które tego subwoofera nigdy nie słyszały.
Wiem, bo też tak do tego swego czasu podchodziłem, że zanim jakiś głośnik chciałem odsłuchać, najpierw czytałem recenzje w prasie i gdy jakiś produkt wypadł zaledwie "dobrze" od razu go pomijałem.
Na liście zainteresowań nie było również produktów nie recenzowanych np. dystrybutora E.I.C, który np. posiada m.in. w ofercie świetne kolumny firmy Tannoy.
Dzisiaj już wiem, że to był duży błąd, gdyż najlepszym recenzentem są nasze własne uszy, poza tym każdemu co innego się podoba i na co innego zwraca uwagę w brzmieniu. Do tego kupując coś dla siebie, wybieramy sprzęt który nam się brzmieniowo rzeczywiście podoba nie narażając się przy tym dystrybutorowi, który wykupuje przecież reklamy i dzięki temu patrzy na ręce recenzenta i nie pozwala ocenić dany produkt inaczej, niż bardzo dobrze...
Dlatego też testy prasowe należy traktować tylko i wyłącznie w charakterze informacyjnym - że dany produkt istnieje. Bo potem okazuje się, że ucho jakiegoś redaktora odbiera zupełnie inaczej niż nasze...
Przykład?
Posłuchajcie HEGLA H200 za niemal 15 000zł i porównajcie go bezpośrednio do YAQIN MC-100B za ok. 3500zł. Okaże się, że czterokrotnie tańszy chiński wzmacniacz biję na głowę norweskiego mocarza... Bo to nie pieniądze grają i opłacane przez dystrybutorów testy w periodykach Hi-Fi...
Dlatego jedynym wyznacznikiem jakości powinny być nasze uszy, a nie oczy czytające testy, porównania i ochy i achy płatnych recenzentów...
To, co poniżej napiszę, jest tylko moją subiektywną opinią na temat ocenianego przeze mnie sprzętu.
Do testu użyłem jako zasilanie:
topowy wzmacniacz hybrydowy VINCENT SV-800
końcówkę mocy PRIMARE A31.2
końcówkę mocy MERIDIAN 555
wzmacniacz Creek Destiny
Jako źródło:
odtwarzacz Vincent CD-S6
odtwarzacz DENON DCD-2000AE
Kolumny głośnikowe:
B@W 603s3
Focal Chorus 826V
B&W 685
ELAC CL-92 JET
Sprzęt użyty podczas odsłuchów:
Zdolności subwoofera B&W ASW-650 testowałem w połączeniu z kolumnami podstawkowymi ELAC CL-92 JET oraz B&W 685 oraz kolumnami podłogowymi B&W 603s3 oraz FOCAL CHORUS 826V. Sprawdziłem również jak charakter basu zmienia się przy różnych wzmacniaczach i zmianie odtwarzacza CD...
Odpowiedzi jest kilka:
Nie ma żadnej różnicy, czy sub pracuje z podstawkowymi czy podłogowymi. Z każdymi może grać wyśmienicie, jednak do każdej kolumny wymaga precyzyjnego dostrojenia. A że możliwości tego są bardzo duże - zabawa jest przednia.
Charakter basu bardzo zależy od podłączonego wzmacniacza i marginalnie zależy od zmiany odtwarzacza CD.
Sygnał płynący kablami głośnikowymi musi być bardzo dobry, a najlepiej do tego w moim systemie nadawał się bardzo mocny VINCENT SV-800.
Dobrze dostrojony do kolumn subwoofer B&W ASW-650 zasilany zacnym wzmacniaczem to gwarancja basowych pomruków przyprawiających o ciarki na plecach... Słowem duża klasa...
Mam takie dwa subwoofery, jeden zostawiam sobie.
Dlatego, że klasa brzmienia jaką sobą reprezentuje wyczerpuje moje i tak już wygórowane wymagania.
To prawdziwy strzał w dziesiątkę i natychmiastowa, znaczna poprawa basu każdych kolumn. Nawet tych kosztujących kilkanaście tysięcy złotych z których niskie tony i tak są najwyższej próby.
Można jednak dużo, dużo lepiej, co pokazuje wpięcie tego subwoofera w system.
Nie wierzycie...? Zapraszam do siebie na odsłuch...
UWAGA!!!
|