Dbamy o Twoją prywatność
Dzięki plikom cookies i technologiom pokrewnym oraz przetwarzaniu Twoich danych, możemy zapewnić, że dopasujemy do Ciebie wyświetlane treści.Wyrażając zgodę na przechowywanie informacji na urządzeniu końcowym lub dostęp do nich i przetwarzanie danych (w tym w obszarze profilowania, analiz rynkowych i statystycznych) sprawiasz, że łatwiej będzie odnaleźć Ci w Allegro dokładnie to, czego szukasz i potrzebujesz.Administratorem Twoich danych będzie Allegro oraz niektórzy partnerzy, z którymi współpracujemy.
Ułatwienia korzystania z naszych stron, prezentowania spersonalizowanych treści i reklam oraz ich pomiaru, tworzenia statystyk, poprawy funkcjonalności strony.Zgodę wyrażasz dobrowolnie. Możesz ją w każdym momencie wycofać lub ponowić w zakładce Ustawienia plików cookies na stronie głównej. Wycofanie zgody nie wpływa na legalność uprzedniego przetwarzania.
polityka plików cookiespolityka ochrony prywatności- 269,00 zł
- Feminizm postmodernizm psychoanaliza Joanna Bator
- 277,99 zł z dostawą
- 84,88 zł
- Feminizm. Ideologie i koncepcje społeczne współczesnego feminizmu
- 93,87 zł z dostawą
- 37,75 zł
- Ciałaczki. Kobiety które wcielają feminizm
- 47,74 zł z dostawą
Retrospektywa feminizmu. Kerstin Steinbach (5876438532)
Sprzedający nie jest już aktywny
Opis
Więcej na www.ksiegarniaswit.pl
Autor: Kerstin Steinbach
Tytuł: Retrospektywa feminizmu. Od samego początku zakłamywana prawda o równości, logice i przyjemności z seksu.
Rok wydania: 2015
Liczba stron: 314
Wymiary: 17x24 cm
Waga: 0.85 kg
ISBN: 978-83-917469-9-8
Okładka: Twarda, wydrukowano na bezkwasowym papierze odpornym na starzenie.
Ilustracje: Tak
"W każdym razie po niemal 40 latach schwarzeryzmu nie ma już takiej dziedziny życia, w której natrętnie by nam nie przypominano o przynależności płciowej, mimo że przecież jest ona przypadkowa i nieistotna we wszystkich kwestiach pozaseksualnych. Wielu nie jest już w stanie słuchać ciągłego »myyy kobiety, bo myyy kobiety« — ale jest do tego zmuszonych! Bowiem ten klasyczny, kategoryczny, natrętnie nieprzyjemny ton, domagający się przywilejów za posiadanie cipki, dominuje w feministycznej operze, a dodatkowo wzmacniany przez państwowe media, staje się wszechobecny i nie do uniknięcia. Niewątpliwie u większości wywołał już reakcję wstrętu; czy ktoś jeszcze nie powziął podejrzenia, że śpiewaczki feministycznych arii, składających się z ujadania i gróźb, wcale nie opiewają równości płciowej, tylko jej dokładne przeciwieństwo? Jednak wtedy z żelazną konsekwencją następuje kontrapunkt w postaci wyrzutów sumienia, niekiedy trochę tuszowanych za pomocą wysilonych prób ośmieszenia swych wątpliwości, jednak większość spieszy wtedy z zapewnieniem, że nie żywi żadnych uprzedzeń wobec kobiet i wydusza z siebie jeszcze: »... mają przecież duże zasługi«. A kto tego nie uczyni, temu siłą zamyka się usta insynuacjami, że jest »wrogiem kobiet«, swego rodzaju pra-świnią; jeśli jest rodzaju męskiego, wytyka mu się, że myśli tylko o jednym (»penetracji«), a jeśli żeńskiego, że jest beznadziejną ofiarą schwytaną w macki złej złej złej męskiej dominacji lub godną kary śmierci zdrajczynią."
Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.