Katarzyna Węglicka
Wschodnie ścieżki. Reportaże z dawnych rubieży Rzeczypospolitej
Przedstawione tu teksty są wynikiem wieloletnich podróży na dawne Kresy Rzeczypospolitej, wyrazem fascynacji i zagłębiania się w ten zapomniany świat.
To kraina piękna, a tak mało znana. Kto raz pojedzie w te strony, potem już często wraca, chwyta ta ziemia za serce, odsłania widoki, krajobrazy, pozwala zagłębiać się w nią. Z czasem odkrywamy miejsca ulubione, bliskie, takie, do których będziemy tęsknić po powrocie i które nas będą przywoływać. Nie trzeba się wcale urodzić na Wschodzie, aby tę ziemię pokochać i by stała się bliska.
Najciekawsze dla autorki tereny to dawne Wielkie Księstwo Litewskie z Wilnem i Wileńszczyzną, ale to nie znaczy, że Polesie czy ziemie ukraińskie są mniej ważne. Wiele wspomnień, ciekawych wyjazdów, cudownych ludzi autorka spotkała nad Styrem, Dniestrem, Horyniem, Bohem. Warto pamiętać przepiękne wieczory spędzone w podolskich chutorach, u przyjaciół na Wołyniu czy w parkach i kawiarniach pięknego Lwowa.
Niewiele osób zdaje sobie sprawę z faktu, że dzisiejsze ziemie Litwy, Białorusi i Ukrainy to jedne z najciekawszych regionów europejskich, bogatych w zabytki i zbiory muzealne oraz piękne krajobrazy. Ileż tu wspaniałych monasterów, soborów i cerkwi z freskami i mozaikami pamiętającymi czasy sprzed najazdów tatarsko-mongolskich, zamków i twierdz, pałaców, ciekawej architektury okresu baroku, rokoka, a także z przełomu XIX i XX wieku. Wiele z tych obiektów wpisało się w naszą wspólną historię. W przeszłości nie tylko walczyliśmy przeciwko sobie, ale także wspólnie, z licznymi najeźdźcami: Turkami, Tatarami, Kozakami i Moskalami, Krzyżakami. Znajomość zarówno dobrych, jak i ciemnych kart wspólnej historii, może tylko pomóc we wzajemnym zrozumieniu i dążeniu do mądrej przyszłości.
- Wydawnictwo: Fundacja Sąsiedzi
- Ilość stron: 256
- Typ okładki: Miękka ze skrzydełkami
- Rok wydania: 2019
I miał pan wróbelka, który mówił. Podróże wolności
Książka jest zbiorem reportaży, które autor zapisywał na mikrofon dla Radio Svaboda, a następnie przeniósł na papier. Otrzymaliśmy obraz Białorusi w XX wieku, ale jakże inny od wszystkiego, co zna białoruska literatura – opisany słowami zwykłych ludzi, którzy – nierzadko dopiero u schyłku życia – odważyli się opowiedzieć o zdarzeniach, których byli świadkami. Przemierzając najdalsze zakątki Białorusi, słyszał Autor o partyzantach, których bano się czasem bardziej niż Niemców,
o polskich „panach”, co to – wbrew propagandzie – miewali też ludzką twarz. Jest też w książce Bartosika Białoruś nam współczesna. Warto przejść bezdroża i zarośnięte ścieżki, by usłyszeć chociażby takie słowa: „Dziennikarz? I czego się tu szwendacie? My tu dziś mamy wybory Łukaszenki Republiki Białoruś”.
Byłam zachwycona Pańskim reportażem o mojej Małej Ojczyźnie. Śmiałam się pełną piersią…
Nie byłam tam tyle lat. I, oczywiście refleksja – jak niewiele zmienili się nasi białoruscy nauczyciele. Bardzo mi się podoba Pana ironiczne spojrzenie na naszą rzeczywistość.
Śviatłana Aleksijevicz, pisarka
- Wydawnictwo: Fundacja Sąsiedzi
- Typ okładki: Miękka ze skrzydełkami
- Format: 145x210 mm
- Rok wydania: 2019