Szanowni Państwo.
Ta aukcja dotyczy ślicznego talerzyka, spodeczka pod filiżankę, wykonanego z bielutkiej, szkliwionej porcelany, zdobionego złoceniem. W sąsiadującej aukcji polecam filiżankę CT. Inne manufaktury, ale i tak elementy cudownie do siebie pasujące.
Przedmiot jest sygnowany na spodzie. Jak wskazuje sygnatura na starym, bardzo starym naczyniu powstało ono w wytwórni KPM (Krister Porzellan Manufaktur) w okresie 1840-1895. Rzecz jest autentyczna, oryginalna, a jej stare oznaczenia można porównać do katalogowych: http://lab49.nazwa.pl/?opcja=SYGNATURY&kraj=3®ion=47&miasto=646
Przy takiej okazji jak sprzedaż muzealnego już obiektu warto przybliżyć historię KPM
W roku 1820 tkacz E.A. Rausch zakłada w Wałbrzychu niewielką manufakturę produkującą porcelanę. W roku 1829 powstaje druga fabryczka, założona z inicjatywy J.T. Hayna. Jednak obydwie manufaktury zawdzięczają swój szybki rozwój nie założycielom, lecz Ślązakowi Karlowi Kristerowi, pionierowi wałbrzyskiego przemysłu porcelanowego. Krister, malarz-ceramik, odbył wyborne praktyki w niemieckich, francuskich, węgierskich i szwajcarskich fabrykach porcelany. Doświadczony fachowiec obejmuje kierownictwo manufaktury Rauscha, następnie zaś fabryczki Hayna. Dzięki swoim zdolnościom organizacyjnym i znajomości branży w 1831 roku dzierżawi zakład Hayna, zaś w 1834 roku wytwórnię Rauscha. Od 1831 wyroby sygnował swoim nazwiskiem i ta data jest uważana za początek istnienia jego firmy. Podstawowym znakiem rozpoznawczym zakładu staje się sygnatura KPM (Krister Porzellan Manufaktur). Dzięki podobieństwu do znaku fabryki berlińskiej oraz wysokiej jakości wyrobów następuje dynamiczny rozwój zakładu. Wyroby KPM nie ustępują swoim berlińskim odpowiednikom. Po śmierci Karla Kristera(1869) kierownictwo nad zakładem obejmuje jego spadkobierca, Robert Haenschke, a po nim jego syn, Albert Haenschke. W roku 1881 zatrudnienie wzrasta do tysiąca siedmiuset osób, co świadczy o doskonałej organizacji i dobrej passie, jaką miała fabryka w tamtym okresie. W 1920 roku zakłady zostają przekształcone w spółkę - Krister Porzellan Manufaktur Aktien-Gesellschaft, a w kolejnym roku zostają włączone do porcelanowego koncernu Rosenthala. Kryzys lat trzydziestych odbił się na fabryce dość dotkliwie. W dobrej kondycji fabryka doczekała i przetrwała II wojnę światową, a po wyzwoleniu zakłady Kristera przejmują władze polskie.Podstawowymi produktami wytwarzanymi przez KPM przez cały okres istnienia były zastawy stołowe: serwisy obiadowe i śniadaniowe, wzorowane głównie na modelach angielskich. Ograniczenie specjalizacji pozwoliło skupić się fachowcom na uzyskaniu wyrobów najwyższej jakości. Do ciekawostek możemy zaliczyć fakt wypuszczenia za przykładem Miśni porcelanowego bilonu, który był lokalną monetą płatniczą. Po zakończeniu II wojny światowej fabryka natychmiast rozpoczyna niewielką produkcję, wzorując się na ocalałych wzorach niemieckich, podpisując wyroby sygnaturą "KPM Made in Poland". W latach pięćdziesiątych fabryka zyskuje własny styl, zmienia też nazwę na "Wawel". Od roku 1953 znakiem firmowym jest W Wawel. Najnowsza historia to okres przekształceń własnościowych, który rozpoczął się dla fabryki w maju 1995 r. W wyniku owych przekształceń powstała Pracownicza Spółka Akcyjna, a firma przybrała nazwę Fabryka Porcelany ""Krzysztof" S.A. Zakład działa po dziś dzień.
Wracajmy jednak do spodeczka/talerzyka z lat 1840-1895. Na uwagę zasługuje stan zachowania naczynia. Po przeczyszczeniu z zabrudzeń z pewnością stanie się bardziej doskonałe. Brak uszkodzeń, pęknięć porcelany, a to najważniejsze, złocenia jak na wiek w bardzo dobrym stanie.
Ten wyjątkowy, muzealny okaz pięknie będzie się prezentował podczas użytkowania, na stole, do kompletu z filiżanką, ale również jako ozdoba starej serwantki, witryny, kredensu, ustawiony na ekspozytorze. Polecam szczerze i uprzejmie zapraszam do aukcji.
Wymiary: średnica 14,8 cm, wysokość 2,7 cm