Kawy z Italii są jak ich różnorakie wina i lokalne specjały oraz rodzinne receptury kulinarne. Tylko oparte o tradycje włoskie prażalnie są interesujące dla prawdziwych smakoszy tego trunku.
Oryginalna kawa CARRARO z północnych Włoch (Schio/Vicenza) o niepowtarzalnym smaku!
Niniejsza aukcja dotyczy pakietu 10 sztuk kawy mielonej w hermetycznych kapsułkach Carraro Rwanda 100% arabika o wadze 5,2g każda, z datą ważności (najlepiej spożyć przed): 31.03.2023 roku, w firmowym opakowaniu.
Produkt przystosowany do ekstrakcji w systemie NESPRESSO.
„Kapsułki Rwanda” (pol.: z Ruandy) zawierają kawę uprawianą na wyżynach w zachodniej części kraju, na wysokości około 1700 metrów i w pobliżu jeziora Kivu, gdzie połączenie gleby pochodzenia wulkanicznego oraz gorącego i wilgotnego klimatu sprzyja rozwojowi tej odmiany Arabiki (Bourbon). Rezultatem jest jedna z najlepszych kaw na świecie, która pojawia się w filiżance ekstraktem o zaskakującej aromatycznej sile i przyjemnej kwasowości. Dzięki niewielkiej zawartości kofeiny można się nią delektować o każdej porze dnia.
Charakterystyka:
Intensywność: 9/14
Kofeina: 1/3
Aromat: 4/5
Konsystentność („cielistość”): 4/5
Słodkość: 4/5
Kwaskowość: 3/5
[Produkt certyfikowany przez Rainforest Alliance People & Nature.]
Podążając za konsumencką modą, będącą wynikiem globalizacji, w odkrywaniu wysublimowanych smaków, niekiedy z antypodów, palarnia CARRARO stworzyła linię handlową „monooriginaliów” (wł. monorigini), której zadaniem jest wyszukiwanie, opracowywanie i konfekcjonowanie tzw. jednogatunkowych arabik należących do rynkowej, niszowej grupy tzw. cymeliów. Są to wytypowane najlepsze plantacje z Brazylii, Kolumbii, Gwatemali, Hondurasu oraz Afrykańskiego Rogu, z Etiopii, czy środkowo równikowej Rwandy (pol. Ruandy).
Kapsuły Nespresso CARRARO Rwanda Le Monorigini – to jednorodne cymelium, 100% arabiki z terenów afrykańskiej Ruandy, wybór pestek źródłowych, po zebraniu owoców na miejscu mytych. Kawa stamtąd jest pozyskiwana ręcznie z plantacji rosnących w centralnej części kontynentu, w mikroklimacie nad równikiem, na wysokości 1100-1800 m (idealna do uprawy arabiki powulkaniczna gleba bogata w minerały wokół ośmiu nasłonecznionych wzgórz i kraterów) – rodzi ziarna wyjątkowe w smaku: delikatne, przyjemnie pachnące (z nutką owocową pomarańczy i kiwi) o niskiej kwaskowatości (w nucie cytrynowej) zapewniające wywar intensywny (9/14). Ekstrakt pieni się ładnie, zwarcie, dekoracja menisku jest elastyczna. Słodycz w odmianie melasy o posmaku cukru trzcinowego.
Kawa z Ruandy – odrobina historii.
Krzewy kawowca lubią glebę powulkaniczną – przyzwrotnikowa Rwanda z jej gorącym i wilgotnym, łagodnym klimatem (duże wysokości, obfite opady) jest do ich uprawy wymarzona, choć krajowe plantacje liczą sobie zaledwie niespełna sto lat. Roślinę na te wzgórzowe tereny sprowadzili kolonizatorzy, Belgowie (1933) oraz Niemcy. Była to arabika o wysokich plonach i niskich kosztach produkcji (odmiana Bourbon, z wyspy Reunion, która wcześniej miała miano podkreślające francuski rodowód). [Na wyspę na Oceanie Indyjskim kawowce trafiły z Czarnego Kontynentu, z ojczyzny kawy, Etiopiii, przez Jemen, a ponieważ te rośliny mutują i przystosowują się do lokalnego klimatu, są nieco odmienne genetycznie w różnych regionach i na różnych wysokościach, także w samej Ruandzie.] Uprawy były odgórnie kontrolowane (wieśniak mógł obsadzić tą rośliną tylko ćwierć swojego areału). Skup był państwowy, ceny niskie, rolnicy byłi obciążani podatkiem eksportowym, zyski chłopów znikome. W 1961 roku Ruanda ogłosiła niepodległość, ale rozproszone, niewielkie plantacje kawy pozostały nadal pod scentralizowaną administracją władz. Nie liczono się z jakością pozyskiwanych pestek, byleby było za grosze.
W latach 90. ub. w. doszło w Ruandzie do krwawej wojny domowej (prawie milion ofiar), eksport kawy załamał się. W nowym millenium rządzący Ruandą zaczęli stawiać na produkcję kawy i jej zróżnicowane klasyfikacje: państwo pomaga małym producentom w udziale w aukcjach eksportowych i uczciwym zarobkowaniu bez zbędnych pośredników.
Prawie 95% kawowców to rośliny burbonowe, wysokiej klasy odmiany arabikowej (RED BOURBON; zbiory robusty są wyjątkowe). Kwitną we wrześniu i październiku, a owoce są zbierane ręcznie od marca do lipca; wstępnie na miejscu przetwarzane, odzierane z otoczki miąższu do gołych pestek, na mokro (metodą piorącą, tzw. podwójnego mycia, bo najpierw przez dobę namoczane). Efekt przed uprażeniem zielonych ziaren: surowiec przechowuje źródłowy przyjemny aromat i owocowy posmak.
Dziś Ruanda dostarcza 0,2% kawy na rynek światowy, zdobywa wiele nagród w licznych konkursach międzynarodowych.
„Te radykalne zmiany doprowadziły Rwandę do stabilnego wzrostu nie tylko jakości i ceny kawy, ale także stabilności całego społeczeństwa, którego dobrobyt w dużym stopniu opiera się właśnie na produkcji kawy. Dzięki temu w ciągu ostatnich dziesięcioleci Rwanda trafiła na listę 30. czołowych producentów kawy na całym świecie. Kraj eksportuje obecnie ok. 20-22 ton kawy rocznie, z czego największy odsetek pochodzi z małych gospodarstw (jest ich ok. pół miliona), a nie dużych plantacji.
Co ciekawe, w 2000 roku kawa „speciality” stanowiła… 0% upraw w Rwandzie, jednak do 2017 r. liczba ta wzrosła do 52%, a obecnie jest to już ponad 80%. To oznacza nie tylko wzrost jakości (chociaż to przede wszystkim), ale także wzrost świadomości tego, jak kawowce należy pielęgnować i jak właściwie zadbać o cały cykl produkcyjny.” (Marta Daszkiewicz)
Podział na regiony (odmiany i smaki) będące podstawą klasyfikacji importowej zielonych pestek:
W Rwandzie wyodrębniamy pięć podstawowych regionów produkcyjnych. Na północnym zachodzie leży wulkaniczny region Virunga, na zachodzie region Kivu nad jeziorem Kivu (przy granicy Demokratycznej Republiki Konga), w centrum regionu Kizi Rift. Dalej na południe leży Akagera, znana ze stosunkowo niewielkiej wysokości (1300 m n.p.m.). Wreszcie na wschodzie znajduje się region Muhazi. (za M.D. Ibid.)
Historia palarni Carraro (Schio/Vicenza) rozpoczyna się w 1896 roku, kiedy to protoplasta rodzinnej marki, Gaetano Carraro, zaczął handlować w swej drogerii niektórymi odmianami surowej kawy, której importowane zielone pestki nadawały się do uprażenia na patelni na piecu w domu. Manufakturę w formie zakładu przemysłowego powołał jego syn, Mario Carraro, w 1927 roku, w czasie, gdy jeszcze kawa w Italii była atrakcją jako ilustracja na znaczkach pocztowych z dalekich krajów. W krótkim jednak czasie kultura picia espresso zaczęła wzrastać i rozpowszechniać się we Włoszech, w czym niemałe zasługi ma także właśnie Carraro.
W latach 60. firma przeniosła się do nieco nowocześniejszej siedziby i wypalała wówczas 120 ton ziaren rocznie.
Po 10. latach wyróżniała się pośród konkurencji dzięki innowacyjnym pomysłom: jako jedna z pierwszych wprowadziła pakowanie próżniowe do puszek i torebek, dzięki czemu dziś, napoczynając produkt, jego właściwości organoleptyczne, które niweczy upływ czasu, a więc głównie świeżość i aromat, startują jakby od początku u samego konsumenta.
Pod koniec lat 90. działalność palarni stale się rozrastała, także o sferę produkcyjno-zaopatrzeniową dla gastronomii (linia BAR) i dystrybucję poprzez sieć dużych sklepów stosujących przeceny (linia DOM). Produkcja wówczas przekroczyła 2000 ton rocznie.
W 1999 roku powstała nowa strefa przemysłowa w miejscowości Schio i tam Carraro przeniosło swoją produkcję. Otrzymało też certyfikat jakości UNIEN ISO 9001:2000.
Dziś palarnia ma 10 000 m2 powierzchni, całkowicie zautomatyzowany proces produkcji, od obróbki surowych ziaren, ich prażenia i mielenia do konfekcjonowania gotowego wyrobu. Po 90. latach zdolności przerobowe starej marki Carraro to 3,5 tony kawy na godzinę, czynne 32 silosy na masę już wyprażoną i 2 linie do konfekcjonowania ziaren i 4 do próżniowego pakowania mielonek.
Hasłem firmy jest fraza: „Od 1927 roku gwarantujemy smak!” Specyfikacja różnorakości podkreślana jest kolorami opakowań: czerwone „Primo Mattino”; zielone „Buongusto”; złote „Qualita' Oro”; brązowe „Espresso Casa”; białe „Arabica 100%” i niebieskie „Decaffeinato”.