Cześć, witam, dzień dobry!
Nie będę się wielce rozpisywał – szczerze – chce pozbyć się tego body i tyle!
Dlaczego?
Aparat działał bez zarzutu, do momentu kiedy na ostatnim wyjeździe wakacyjnym uruchomiłem update firmware, z telefonu. Wszystko szło normalnie do momentu, kiedy ekran aparatu zrobił się czarny i padł. Od tamtego momentu pojawił się komunikat: wyłącz i włącz aparat ponownie.
Wysłałem go do serwisu Fuji do Wawy, a tam oznajmili mi o naprawie na prawie 3k PLN, bo uszkodzona jest stabilizacja(?).
Zapytałem więc, jak aktualizacja mogła uszkodzić stabilizację i dostałem tylko odpowiedź, że to nie wina aktualizacji i tyle(?). Nie wnikam już.
Nie mam sobie nic do zarzucenia, nic z tym aparatem nie zrobiłem złego, w sensie, że mi nigdzie nie spadł, ani nim nigdzie nie uderzyłem.
W jednej chwili straciłem moje całe zaufanie do marki Fuji. Nie czasu, nerwów i mam ochoty, aby wkładać aż tyle pieniędzy w naprawę.
U mnie od nowości. Używany nie był za wiele, raczej niedzielnie, wykonałem nim tylko 5 tyś. zdjęć. Obudowa trochę przykurzona, normalne, drobne ślady użytkowania. Pełen komplet, z kartonem, wszystko to co jest od nowości + przycisk na spust oraz wsuwany uchwyt na kciuk (sprawdza się przy cięższych obiektywach). Body ma zdjęte uchwyty na pasek, bo używałem paska Peak Design.
W zdjęciach załączam wynik ekspertyzy oraz dowód zakupu.
Aukcję ustawiam na 7 dni, ponieważ mam jeszcze jeden wyjazd i chciałbym się zmieścić z tą sprzedażą w czasie.
PS. Dodatkowo mam też obiektywy i jakieś inne pierdoły, ale to temat na olx, więc jakby był ktoś zainteresowany to zapraszam na priv.