Canon EOS 300 z obiektywem Canon EF 28-90mm f/4-5.6
Do aparatu dodaje etui
Aparat z minimalnymi śladami użytkowania, jak nowy, jedynie na obiektywie delikatne otarcie na obudowie, sprawny
W zestawie: aparat + dekielek na body, obiektyw + oryginalne dekielki, pasek Canon, PL instrukcja, pudełko
Kwiecień 1999 roku przyniósł premierę następcy przebojowego EOSa-500N w postaci modelu EOS 300 (EOS Kiss III w Japonii; EOS Rebel 2000 w USA). Super-mały, lekki i bogato wyposażony aparat ucieleśniał ideę amatorskiego aparatu a’ la Canon: „łatwiejszy i wygodniejszy w użytkowaniu”. „Trzysetka” zastępowała całą rodzinę „pięćsetek”.
Rozmiary i masa się nieco zmniejszyły a wyrafinowanie funkcjonalne wzrosło. Lepszy jest system autofokus, pomiar światła i współpraca z fleszem. Zamiast powszechnego dotąd w modelach amatorskich czujnika 3-punktowego CCD pojawia się nowy 7-punktowy CMOS (układ II+II w poziomie plus po jednym poziomym czujniku nad i pod centralnym krzyżowym). Pomimo zwiększenia liczby punktów szybkość automatycznego nastawiania ostrości dorównuje modelowi EOS 50E. Zamiast powszechnego zaawansowanego fotoelementu 6-polowego pojawia się nowy 35-polowy, sprzężony z aktywnym punktem nastawiania ostrości i dający również pomiar typu E-TTL z zewnętrznymi fleszami serii EX. Prędkość seryjnego przesuwu filmu zwiększono do 1,5 klatki na sekundę, pojawił się przycisk pozwalający kontrolować głębię ostrości, przyspieszono ruch lustra tym samym skracając czas zaniku obrazu w wizjerze w chwili fotografowania a wersja japońska wyposażona jest ponadto w pilota bezprzewodowego.
Nastawianie ostrości
Jedną z podstawowych zmian w stosunku do poprzednika był system automatycznego nastawiania ostrości. Oto w aparacie, który normalnie kojarzy się z techniczną prostotą, pojawił się wielopunktowy system wyboru miejsca ogniskowania. Detektory fazowe stosowanego od lat systemu BASIS zostały zastąpione wprowadzonym w EOSie 3 czujnikiem typu CMOS. Czujników jest siedem, w tym pięć ustawionych poziomo oraz po jednym powyżej i poniżej elementu centralnego, co daje większą elastyczność przy kadrze pionowym. System prowadzi ciągłą analizę obrazu i sam automatycznie wybiera, który z czujników jest włączony w danym momencie, ale wyboru można dokonywać także ręcznie. Podobnie jak w poprzednich modelach, tak i w EOSie 300 istnieją dwa tryby pracy autofokusa – pojedynczy i ciągły. Przejście z jednego na drugi odbywa się automatycznie, kiedy wykrycie ruchu włącza system śledzenia ogniskowanego obiektu. Ustawienie ostrości, którego można dokonać także ręcznie, sygnalizowane jest wskaźnikiem w celowniku i sygnałem dźwiękowym, który można wyłączyć.
Pomiar światła
Kolejną znaczącą nowością opisywanego modelu był system pomiaru światła. Podobnie jak przy autofokusie, wprowadzono rozwiązanie pochodzące z rewolucyjnego EOSa 3, ale jeszcze ulepszone, ponieważ zamiast 21-polowego czujnika zastosowano 35-polowy. Daje to wyjątkową precyzję naświetlania, powiększoną jeszcze dzięki systemowi AIM (Advanced Integrated Multipoint), który łączy działanie systemów pomiaru światła i automatycznego nastawiania ostrości. AIM działa podobnie do znanego z Nikona systemu 3D, a mianowicie w obrębie wielopolowego czujnika pomiaru światła nadaje największą wagę polu, w którym w danej chwili znajduje się zogniskowany obiekt. Jest tu także możliwość pomiaru częściowego (9,5% kadru wokół centrum) oraz centralno-integralnego.
Żeby docenić powyższe rozwiązanie warto zauważyć, że do tej pory wszystkie, nawet najbardziej zaawansowane systemy pomiaru światła i ogniskowania miały jedną zasadniczą wadę – były precyzyjne do momentu, kiedy fotografowany obiekt znajdował się w centrum kadru lub w jego pobliżu. Wszelkie odchylenia od tego położenia redukowały efektywność działania automatyki, a w skrajnych przypadkach fotografujący musiał przechodzić na ogniskowanie ręczne i wprowadzanie poprawek parametrów naświetlania „z głowy”. Teraz, kiedy pojedynczy punkt ogniskowania zastępowany jest całym ich polem, centrum matrycy pomiaru światła zaczyna płynnie wędrować wraz z przesuwaniem się fotografowanego obiektu w kadrze. Takie rozwiązania kiedyś stosowano wyłącznie w najdroższych modelach, a tutaj Canon wprowadził je do aparatu, który ciocia kupuje siostrzeńcowi na dziesiąte urodziny.
Naświetlanie
Wśród trybów naświetlania Canon utrzymał dobry standard: inteligentny program (z możliwością dobierania par przysłona-czas), preselekcja przysłony, preselekcja czasu, automatyka głębi ostrości i tryb ręczny. Oprócz tego, na tradycyjnym kole nastawczym, jest też program pełnej automatyki, czyli „aparat myśli za mnie” oraz pięć programów tematycznych: portret, pejzaż, zbliżenia, sport i zdjęcia nocne.
EOS 300 otrzymał natomiast szereg możliwości korygowania automatycznie lub półautomatycznie ustawionych parametrów naświetlania. Jest tu automatyczna korekcja ekspozycji w zakresie +/-2 EV z krokiem 1/2 EV, jest autobracketing wykonujący trzy zdjęcia (jedno jest naświetlone według wskazań automatyki, drugie jest niedoświetlone, a trzecie prześwietlone o zadaną wartość EV). Autobracketing można wykorzystywać także razem z samowyzwalaczem. Trzecią z możliwości korygowania ekspozycji jest blokada (pamięć) jej parametrów.
Lampa błyskowa
Na oddzielną uwagę zasługują rozwiązania związane z lampą błyskową. Lampa wbudowana ma liczbę przewodnią 12 i kąt rozsyłu światła odpowiadający obiektywowi 28 mm. Sterowana jest pomiarem przez obiektyw przy pomocy trójstrefowego pomiaru światła sprzężonego ze wszystkimi siedmioma czujnikami AF. System ten staje się jednak naprawdę imponujący, jeśli do aparatu zamontować jedną z nowych lamp Canona z serii EX. Nie dość że pomiar światła dokonywany jest, jak przy lampie wbudowanej, z płaszczyzny filmu, to wykorzystywany jest także cały 35-polowy czujnik, a czas synchronizacji, normalnie wynoszący 1/90 sek, rozciąga się na całe spektrum czasów otwarcia migawki!
Migawka i inne elementy aparatu
Migawka aparatu ma zakres czasów otwarcia od 30 do 1/2000 sek. Są one wybierane płynnie we wszystkich trybach oprócz ręcznego i preselekcji czasu, gdzie wybór jest stopniowy – co 1/2 EV. Warto wspomnieć o innym di dotychczas akcesorium dedykowanym do Canona EOS 300 – zasobniku na baterie BP-200, wykorzystującym ogniwa alkaliczne, NiCd lub NiMH w postaci popularnych „paluszków” (AA). Zasobnik stanowi jednocześnie uchwyt pionowy z wbudowanym spustem migawki, co zwiększa wygodę użycia aparatu i nadaje mu cechy profesjonalne. Na koniec warto też wspomnieć o wyjątkowo małej masie aparatu, niższej niż u najmniejszej dotąd Minolty 505si (korpus waży tylko 335 g).