6 znaczków (seria w arkusiku), wprowadzonych na rynek filatelistyczny w tym wieku jako oficjalne walory pocztowe Abchazji.
Na obrazkach przedstawiono różne gatunki zwierząt z dżungli.
Aby było ciekawiej, producenci tego nielegalnego arkusika od razu wprowadzili „rzadką odmianę ciętą (nieząbkowaną)", jak w tej ofercie, aby zadośćuczynić żądzom filatelistów.
Zgodnie z okólnikiem wydanym przez pocztę w Gruzji, wszystkie walory z Abchazji są znaczkami nieautoryzowanymi do obiegu pocztowego (Okólnik Światowego Związku Pocztowego UPU nr 75 dla Gruzji z 2012 roku).
W ramach naszej akcji szerzenia świadomości o nieautoryzowanych wydaniach, wystawiamy parę takich „walorów" na aukcjach i oferujemy albo za najniższą cenę ustaloną przez Allegro (1,50 zł + porto - cena łączna nawet nie pokryje naszych kosztów), albo dodamy za darmo do zamówienia, jeżeli kupujący w komentarzu poprosi, by daną nieautoryzowaną emisję dołączyć (po dwie emisje na zamówienie). Można tego rodzaju filatelistyczny kotylion dodać do kolekcji i jako ciekawostkę, i ku przestrodze, albo w celu wykorzystania samych „znaczków" jako dekoracje na kopertach.
Światowy Związek Pocztowy UPU nie poleca kupowania jakichkolwiek znaczków z Abchazji, a także z innych jednostek administracyjnych (obszarów autonomicznych, wysp i miast), które są albo częściami państw powstałych po rozpadzie ZSRR (Abruka, Hiuma, Adżaria, Batumi, Osetia Południowa, Gagauzja, Naddniestrze itd.), albo częściami Federacji Rosyjskiej (Ałtaj, Sachalin, Czeczenia, Kunaszyr itd.).
Pewien brytyjski producent wprowadził na rynek masę nielegalnych znaczków z Abchazji, a także stworzył sieć dystrybutorów na całym świecie, którzy operują poprzez różne renomowane serwisy aukcyjne. Jest tych „arkusików” taka masa, że ich reprodukcje wypełniłyby setki stron.
Abchazja (abch. Аҧсны)
Terytorium na wschodnim wybrzeżu Morza Czarnego, formalnie część Gruzji, faktycznie państwo nieuznawane.
Od 1992 Abchazja jest w praktyce niepodległym państwem, pozostającym poza zwierzchnością władz gruzińskich, którego władze stosują nazwę Republika Abchazji.
Emisje Nieautoryzowane (sensu stricto nielegalne)
- Emisje nieautoryzowane to wydania, które parodiują walory filatelistyczne, tzn. wyglądają jak znaczki, bloki, a nawet koperty FDC z jakiegoś kraju, ale nie zostały przez ten kraj oficjalnie wydane.
- Jest ich obecnie tysiące na rynku, co jest następstwem dostępności technologii drukarskich.
- Często są one „wydane" pod szyldem jednostki administracyjnej jakiegoś kraju (wyspy, prowincji, republiki, miasta itd.), która nigdy niezależnie nie emitowała znaczków.
- „Walory" te mają prawie zawsze postać atrakcyjnych tematycznie bloków lub arkuszy (łącznie nazywanych „arkusikami"), aczkolwiek ich projekt, grafika oraz użyty do produkcji papier są kiepskie. Często nie mają prawdziwej gumy, a jedynie gumopodobną warstwę nałożoną na tył znaczka, tzn. nie kleją się po namoczeniu.
- Tematyka nagminnie nie ma nic wspólnego z historią, geografią, kulturą, polityką czy środowiskiem naturalnym danego kraju „wydającego" takie „znaczki", ani z żadną międzynarodową okazją.
- Ponieważ są nieautoryzowane, więc są produkowane nielegalnie, po czym rozprowadzane przez sieć dystrybutorów - tak penetrują rynek, by często stać się częścią oferty nieuświadomionych sprzedawców.
- Dystrybutorzy posuwają się nawet do naklejania nielegalnych znaczków na koperty i wysyłania w nich listów - w ten sposób fejki przechodzą przez system pocztowy, jeszcze bardziej błaznując jako legalne znaczki.
- Dystrybutorzy potrafią jeszcze bardziej „uwierzytelnić" emisję, produkując fałszywe „certyfikaty autentyczności".
- Nie można ich zakwalifikować do tzw. wydań fantazyjnych (wydruków, które kształtem i dizajnem przypominają znaczek, ale nie są używane przez pocztę), ponieważ podszywają się pod legalne znaczki i jako takie są sprzedawane.
- Nie są to też fałszerstwa, czyli kopie legalnie wydanych walorów, lecz dowolne obrazki z napisami sugerującymi wydanie w jakimś kraju bądź jego regionie.
- Wydania te nie są z reguły ewidencjonowane w żadnym katalogu globalnym bądź lokalnym (nie mają przypisanych numerów katalogowych) - tak je można rozpoznać. „Z reguły", bowiem niektóre z nich zostały jednak - pod presją dilerów oraz z uwagi na komercyjną atrakcyjność - wpisane w rejestr renomowanych katalogów. Edytorzy tych katalogów (często Michel, także Yvert et Tellier, a ostatnio nawet Scott) czasami i z opóźnieniem umieszczają adnotację, że wydanie jest fantazyjne, co nie jest prawdą (patrz punkt powyżej), lub że wydanie nie jest autoryzowane przez pocztę. Pomimo późniejszych „errat", wydawnictwa te wprowadzają w błąd kolekcjonerów, tzn. nadają przypadkowym „walorom" statusu prawdziwych znaczków pocztowych. Jedynym katalogiem, który nie ewidencjonuje analogicznych emisji, jest Stanley Gibbons - to wydawnictwo twardo trzyma się wszelkich zasad i kodeksów, zanim rozpozna w jakimkolwiek znaczku cechy charakterystyczne dla pocztowego i filatelistycznego waloru. Innymi słowy, najpewniejszą drogą do rozpoznania ich jest przeszukanie katalogu Stanley Gibbons, w którym kolekcjoner nie znajdzie ani znaczków nieautoryzowanych, ani nawet tzw. nadużyć filatelistycznych (odmienna grupa emisji - autoryzowanych co prawda przez poczty pewnych krajów, ale nie spełniających międzynarodowych kryteriów, które awansowałyby je do walorów pocztowych czy filatelistycznych).
- Aby dać wyobrażenie o ich ilości na rynku oraz penetracji świata kolekcjonerów wystarczy przytoczyć fakt, że niektóre z nich stanowiły część tych ekspozycji filatelistycznych, które zdobyły nagrody na wystawach (sic!).